Problem z kompem i netem:(

Mój problem zaczłą sie od momentu kiedy podłączono mi net w czarnej skrzynce( wcześniej " główną siedzibe" miał w piwnicy razem z innymi klientami, potem podłączano każdemu indywidualnie- własnie ta czarna skrzynka w której mieści się także podłączenie kablówki). Było to jakieś trzy tygodnie temu. Od tamtego czasu net zaczał mi działac góra 20 minut potem zaczał zamulać, pokazywac jakies cyrki że niby połączenie lokalne zostało przerwane choć wcale tak nie było. Czyli mam net a tak na prawde go nie mam:( Pan “techniczny” wezwany do problemu stwierdził że to nie ich wina tylko nieaktualnego antywira ( że pewnie wirusy mi to robią) Rzeczywiście był nieaktualny, ale po zamontowaniu avasta nic się nie zmieniło. Zrobiłam więc formatowanie. Nic to nie pomogło ( mimo paru formatów). Zaczeły sie natomast pojawiać wykrywane przez antywira trojany, Włąściwie pojawiają sie po włączeniu kompa, kiedy nawet nie otwieram netu. Usuwanie oraz wysyłanie do kwarantanny nie powstrzymuje ich niestety. Dodatkowo dzwięk mi nie działa, komputer zaczął sie wieszac, net nadal chodzi około 20 minut. Jesli ktoś ma jakis pomysł na to co zrobić i jak to bardzo będe wdzięczna:) Pozdrawiam! !!

Możliwe, że ktoś ci grzebie w kompie. Trojany etc. Pewnie logi by się przydało wysłać. Poczytaj tutaj: http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=36654