Mam komputer który nie był włączany od ok 1.5 roku. Włączyłem go w zeszłą sobotę. Wszystko działało poprawnie do poniedziałku.(nic nie instalowałem, żadnych plików nie kopiowałem/ściągałem). Gdy go w poniedziałek uruchomiłem załadował się pulpit wszystko super pięknie. Odpaliłem muzykę. Nagle “bluescreen” (tylko mignął) i automatyczny restart. Kilka razy sytuacja się powtórzyła. Za którymś razem wyskoczył komunikat, że Windows jest uszkodzony i trzeba go przeinstalować. (troszkę się z tym męczyłem, ponieważ moja stacja dysków CD była uszkodzona). Włożyłem płytke z Windowsem Home Edition. I nastąpiło przygotowywanie do instalacji. Podczas formatowania wyskoczył komunikat, że dysk twardy jest uszkodzony. Nie wiele myśląc odczepiłem dysk twardy z tamtego kompa do innego podpiąłem i rozpoczełem instalacje. Instalacja przebiegła pozytywnie(bez żadnych zawieszek, komunikatów o uszkodzonym sprzęcie). Przeniosłem dysk do tamtego kompa. Włączyłem i w momencie gdzie powinno być logo Windows i ładowanie jest czarny ekran i w lewym górnym rogu migająca kreseczka. Wyłączyłem kompa przeniosłem dysk do innego kompa no i system się normalnie uruchomił. Przeniosłem do tamtego i dalej to samo. Co mógłbym zrobić? Co jest uszkodzonego? Jaka część?
Windows orginalny.
Tamten komputer ma :
900mgHZ procesor
128 mRAM
32 mb graficzna.