mialem stary komputer pentium 3 zasilacz 250 watt i postanowilem zmienic plyte,dokupilem ramu i zalozylem semprona 2200+(zasilacz zostal)
po wlaczeniu dzialal w miare dobrze ale przy grach zaczal sie resetowac,raz nawet musialem zresetowac bios poniewaz nie chcial sie wlaczyc.W koncu zdecydowalem dokupic zasilacz 360 watt i odziwo teraz wogole nie moge go uruchomic,dysk dziala ,wiatrak chodzi ,cdrom dziala ale obrazu nie ma ,czy jest mozliwe abym spalil plyte?
mam nadzieje że nie włożyłeś do nowej płyty pamięci SDRAM bo pewnie takie miałeś na starej płycie chyba że kupiłeś używaną płyte na dwa rodzaje pamięci SDRi DDR, opis bardziej wskazuje w 80% procentach na uszkodzenie lub źle założone pamięci, może to być nawet uszkodzony procesor , mysle że płyta raczej nie bo komp wogóle by nie ruszał.
pamiec dokupilem DDR 256 ,dziwi mnie tylko ze wylączylem go normalnie ,podlączylem nowy zasilacz i nie chce ruszyc.przeciez zasilacz dokupilem lepszy wiec…?nie wiem
Jak masz od kogo to pożycz pamięć , niedawno miałem taki sam problem,podczas większego obciążenia komp mi sie resetował potem to już nawet nie chciał sie za każdym razem załanczać , wiatrki chodziły , dysk migał (dioda) a na monitorze ciemność , ale czasami zaskakiwał, w koncu któregoś dnia nie zaskoczył jednostka niby pracowała a montor ani rusz,wymontowałem płyte i poleciałem do kumpla elektronika aby mi ją sprawdził a w szczególnosci kondensatory bo kilka było spóchniętych , zapytał sie tylko czy sprawdziłem pamięć (nie) i żeczywiscie miałem padniętą pamięć.Pamięć była prawie nowa(3 miechy) więc ją wymienili i od tego czasu spokój żadnych niespodziewanych resetów a wczesniej prawie wszyscy mi doradzali wymień zasilacz a resety ustąpią.