Witam, mam problem z laptopem
Sprawa przedstawia się następująco:
Wstałem rano, wziąłem latpopa brata (zostawił mi go na czas jego nie obecności) do łóżka na kolana (laptop leżał na kołdrze) , odpaliłem go.
Włączył się następująco:
a) po naciśnięciu przycisku start, cooler od procka normalnie się zakręcił
b) diody się zaświeciły
c) pojawił się ekran biosa (przeliczył ramy, wykrył dysk itp.)
d) cooler zwolinil obroty (jak zwykle)
e) ekran się wyłączył - awaria
f) komputer nie wchodzi dalej do windowsa
Następne uruchomienie komputera nic nie dawało. Laptop nie reagował na przyciśnięcie guziku start (tak jak by padł całkowicie), nie migają diody, bios się nie włącza, non stop czarny ekran.
Następnie wyciągnąłem baterie, poprawiłem ja w laptopie i go odpaliłem. Laptop ruszył, i już byłem uradowany, ale moja radość nie trwałą długo.
Okazało się, że:
a) po naciśnięciu przycisku start, cooler od procka normalnie się zakręcił
b) diody zaświeciły
c) pojawił się czarny ekran (laptop nie wszedł do biosa)
d) cooler zwolinil obroty (jak zwykle)
e) komputer nie reaguje, czarny ekran
Próbowałem uruchamiać lapka:
a) bez baterii (na podpiętym kablu od zasilacza)
b) bez dysku twardego
c) bez ramów
d) bez dvd
e) bez baterii z biosa
Nic to nie dało.
Proszę o pomoc, ponieważ nie chcę widzieć reakcji mojego brata na informacje o awarii jego komputera. Będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
Krzysiek