Problem z modemem - rozłączanie internetu

Siemanko

Przeglądałem forum w poszukiwaniu podobnego tematu, lecz owego nie znalazłem, tak więc zakładam ten temat, który dotyczy mojego modemu/internetu.
Posiadam internet z Plusa - umowa była założona w 2011 roku z urządzeniem Huawei E398 + Laptop Acer Aspire 5733 (ok. 130 zł/ms), w ubiegłym roku umowa dobiegła końca i przedłużyłem umowę na trochę innych warunkach (80 zł przez parę miesięcy, a potem 70 zł), min. 50 GB internetu oraz internet bez limitu danych (nie prędkości, bo prawdę mówiąc, po przekroczeniu limitu danych ta prędkość jest taka wolna, że na 1 osobnika jest ciężko wytrzymać). Z modemem zawsze były jakieś problemy, jak się nie grzał (temperatury były tak wysokie, że ciężko było go odpiąć i utrzymać w ręce przez chwilę. Jakoś tak cipiało aż do tego roku. Na początku, bodajże, że były to ferie w woj. Lubelskim (luty), zacząłem mieć problemy z pingiem, był strasznie wysoki, wtedy już myślałem o zmianie urządzenia lub dokupienia anteny. Pożyczyłem od siostry Routera i jakiś czas na nim śmigałem, było okej, ale siostra w końcu zażądała zwrotu, a ja sprawdziłem modem, ku zdziwieniu wszystko grało i było cacy. Myślę sobie - spoko, zaoszczędziłem parę zł.

 

Niestety, problem zaczął się powtarzać od jakiegoś miesiąca (może 2), zaczęło się od rozłączania internetu (czasami, nie zawsze), podłączałem modem, łączyłem się z internetem, otwieram youtube, film w HD i rozłącza modem (dźwięk systemowy wypnięcia czegoś z USB), ale jakoś z tym dawałem sobie radę. Z miesiąc później, czyli gdzieś w czerwcu przy wysyłaniu filmiku (100 mb) na yt dostawałem disconnecty, rozłączało internet tak samo jak przy oglądaniu. Rozgryzłem to, wystarczyło się przemóc i wysyłać filmy i oglądać w technologii 3G a nie LTE. :frowning: Jakoś dawałem sobie z tym radę, do czasu. Od ost. 2 tyg mam wysoki ping, wcześny ranek, późna noc, czy zwykły dzień - ping wysoki. Od paru dni miałem wgl. problem z połączeniem się z technologią LTE, gdy połączyłem, nie zdążyłem nic zrobić, a internet był już rozłączony… Wczoraj było coś tragicznego… Jak w normalny dzień, chciałem sobie pograć w CS’ka, a tu wgl. nie mogę się połączyć z LTE, po kilku próbach udało się, po wyłączeniu nakładki steam (w grze), oraz przejściu w tryb offline na steam dałem radę pograć, ale były momenty, gdzie ping skakał. (Zawsze w technologii LTE było spoko, dało się grać, pingi nie odczuwalne - były w granicach 70-80 ms ale to dało się znieść bo nie było lagów… Nagle mnie rozłączyło, zminimalizowałem grę, żeby połączyć internet, a tu nagle samo podłącza i odłącza modem (tak jakby podpinać i odpinać go z USB), tak kilka razy, myślę sobie, co jest. Odpiąłem go, przetarłem kartę alkoholem izopropylowym w celu ew. oczyszczenia styków i na karcie i ew. w modemie (ost. miałem remonty w mieszkaniu, kurze, lecz modem był schowany, ale na wszelki wypadek go oczyściłem), po odczekaniu pewnego czasu, odparowaniu alkoholu, podłączyłem modem. Wgl. nie czytało karty SIM. Przekładałem do innych gniazd, chwilami wyskakiwała notka w prawym rogu ekranu, że Windows uznał to urządzenie za uszkodzone… Coś w tym stylu. Po pewnym czasie załapało, ale nie na długo, i to tylko w technologii 3G. U mnie w domu, kilka osób ma własny internet, przełożyłem kartę Orange do modemu, zadziałało. Przełożyłem swoją, nie czyta karty. No myślę sobie, pewnie karta… No nic, zostawiłem to i wróciłem wieczorem, włączyłem komputer, no… wczytało kartę, ale połączyłem się tylko z technologią 3G. Odpaliłem speedtest’a a tam mi pokazuje, że ping bd. miał w granicach 30 ms. Wiadomo, to nie pokazuje dokładnie, ale odpaliłem CS’ka i ping był w granicach 70-80 ms, w tabeli 100 ms. Dało się grać, chwilami tylko podwyżki pingu do 100-150 ms, więc całkiem spoko. Dzisiaj wstaję, myślę, będzie spoko, a tutaj niestety nie. Upload 0.06 mb/s, Download 1,5 mb/s, przy czym kiedyś miałem po 20-30 mb/s, nawet ok. 50 miałem chwilami downloadu, a uploadu w granicach 10 mb/s. Odpalam CS’ka, a tutaj co chwile ping +1k i lagi… Technologia 3G taka jest chyba… Używam programu do łączenia od Plusa i tam jak widzę, to momentami mam HSPA+, a chwilami 3G i tak jakby się zatrzymuje na chwilkę… No nic, zostawiłem tego CS’a, włożyłem kartę z Orange, no wczytało, inną kartę z Plusa, no wczytało, połączyłem się z LTE, ale od razu rozłączyło (na innej karcie). Podłączam swoją i nie zawsze jej czyta, rankiem też się męczyłem z tym.

 

Moja karta działa w innym modemie bez problemu, tylko, że to modem 3G i pingi są bardzo wysokie, a internet sam śmiga na nim wolno.

 

Proszę o pomoc, co z tym zrobić, czego to wina, karty, modemu, czy brakiem anteny? Dodam, że nie było i nie ma anteny, a kiedyś nie było aż takich problemów… Nie chcę wydawać pieniędzy w błoto i chcę to zrobić raz a dobrze, wymienić i mieć spokój.

 

PS: Urządzenie (modem) nie ma gwarancji.

Jeśli obecny modem rozłącza połączenie to wymiana na nowy powinna pomoc. Proponuję nowszy model. http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6339616365 Ten twój przy słabym sygnale lte przypadkiem może pobierać z USB zbyt dużo prądu, czego USB w laptopie nie wytrzymuje (max dla USB 2.0 to 500mA) i następuje rozłączenie. 

Kartę sim możesz wymienić w plusie jeśli są z nią problemy.

Anteny doradzał nie będę bo obecnych parametrów sygnału nie podajesz. Więc nie wiadomo jak dobry masz sygnał.

Osobiście dziwię się że jeszcze z tego internetu nie zrezygnowałeś.

 

  1. Posiadam komputer (zasilacz 450W)

  2. Dzięki, a wiesz jaka mniej więcej to kwota?

  3. Mam 3 kreski zasięgu na 5. Z internetu nie zrezygnuje bo jak wiadomo - kara pieniężna… Umowa jeszcze na parę miesięcy.

Wymiana karty kosztuje 25zł http://www.plus.pl/uslugi/wymiana-karty-sim

Możesz wymusić na modemie połączenie tylko z lte jeśli przełącza się na 3g.

 

Proszę zapoznać się z tą stronąa następnie skorzystać z przycisku Edytuj  i dokonać korekty tytułu.

W przeciwnym razie temat trafi do Kosza. 

 

Modem nie przełącza się na LTE. Nagram filmik i wrzucę go tutaj jak sprawa wygląda.

 

Na 90% wina karty SIM, na 10% operatora.

Winę operatora można wykluczyć wkładając inną kartę Plusa w ten modem.

 

Dzisiaj przez chwilę LTE mi działało, ale strasznie wolno, lagi bardzo duże, ściny, i ponowne rozłączenia. W technologii 3g jako tako ujdzie, wczorajszej nocy miałem 2 razy disconnecty. 

 

1 - ok. 23, trwało to jakieś 15 minut, bo nagle 0 zasięgu, rozłączenie internetu, potem w procesach wyłączyłem apke, odpalam a tam karty nie czyta… Potem tak samo ok. 1-2 w nocy. Poszedłem spać, rano wstaję, to samo… Pobawiłem się, docisnąłem kartę jakimś sznureczkiem i połączyłem się z lte jak wyżej pisałem, ale ledwo. Przed tym włożyłem kartę z Orange i wszystko śmigało, swoją przełożyłem też do innego modemu i też działała (czytało ją), potem włożyłem do swojego i tak siedzę na 3g…