Problem z monitorem

witam.po wlaczeniu kompa i wlaczeniu kilku programow (p2p, poczty i komunikatora), wylaczylem monitor bo musialem wyjsc z domu. po godzinie przychodze wlaczam moitor i po 5 minutach ekran monitora zwezyl sie o jakies 7cm po obu bokach. (pulpit byl na pasku przechodzacym po srodku monitora, a obok niego byly dwa czarne pasy)

Wyprobowalem stary, dobry sposob i przyje****…przywalilem reka w monitor. wszystko wrocilo do normy :] .Co spowodowalo ten problem? jak temu zapobiegac?

Monitor: Philips 105s (ma okolo 6lat :] )

Odpowiedzi typu: kup nowy monitor - odpadaja

Oddaj do naprawy, jak Cię nie stać na nowy :twisted:

Fachowiec prawdę Ci powie…

:okulary:

siema, ja też mam ten monitor i też to miałem z obrazem. Zawsze jak w niego uderzyłem to obraz się robił normalny, ale z czasem to przestawało pomagać. Na szczęście wtedy monitor jeszcze miałem na gwarancji i wymienili w nim płytę główną i kabel sygnałowy. Już chyba ze 4 lata minęły i wszstko działa bez problemów. Nie pozostaje ci nic innego jak oddać go do serwisu lub zastanowić się nawet nad kupnem jakiegoś używanego (jeżeli nie ograniczony budżet). Bo jeżeli masz zapłacić za naprawe ze 120- 150zł to za tę kase masz moniterek 17’’ z płaskim kineskopem (oczywiście używany, ale zawsze to płaski kineskop i 17’’). pozdro

No ja tez tak miałem jak Wy tutaj zebrani :smiley: po tygodniu już było coraz gorzej, aż w koncu walenie w monitor przestało pomagać. Aha jeszcze na poczatku samym go rozkręciłem i stukałem sobie drewienkiem wszystko przy włączonym monitorze, i okazało sie że jak stukne radiator to obraz wraca do normy. Więc wpadłem na genialny pomysł :smiley: i związałem ten radiator z innym radiatorem i działało :smiley: ale niestety przez jakies 5dni. potem juz to nic nie dawalo bo pewnie sie odgiął w drugą strone. No jako że takich monitorów nie opłaca sie według mnie naprawiać kupiłem sobie nowy…