Wszystko za wyjątkiem karty śmiga jak powinno tzn. jak odpalam kompa na zintegrowanej grafie pod d-sub. Gdy podłączam monit bezpośrednio do karty mam blackscreen. Co najdziwniejsze cooler na radiatorze kręci się normalnie ale grafiki nie widać w biosie. Karta jest normalnie wpięta do pci-e x16 i jedno z dwóch dodatkowych zasilań (oba widoczne są na zdjęciach komputronika). Ktoś ma jakieś pomysły uwzględniając, że mogłem pominąć najłatwiejszą rzecz lub popełniając największego babola?? Procesor sam wsadziłem a zwykłej grafiki chyba nie potrafię
Tyle, że komputronik jak widać na fotkach zarzucił mi tylko jedną przejściówkę do zasilania, więc IMO powinno działać na jednej albo oni w ‘kulki’ lecą.
nie leca, bo to standard - musisz miec zasilacz z co najmniej jedna wtyczka pci-e 6-pin, wtedy uzywasz przejsciowki na molex, by podpiac drugie zasilanie 8)
Co do biosu - Onboard VGA mam na “enable if no ext PEG” (czyli ok), zaś Init display first ustawiłem na “PEG”- (sets PCI E graphics card as the first display) - czyli ok
Wychodzi zatem na to, że muszę inny zasilacz zakupić bo w tym to ślepy by nie znalazł, gdyż zwyczajnie go nie ma.
To jak Ty składasz ten komputer skoro dajesz nowoczesną grafikę i do tego zasilacz bez wtyczki PCie, teraz nawet w najtańszych zasilaczach standardowo jest Pcie, do tego 4870 jest pod PCIe 2.0.
Grafika pobiera 160W, jeżeli dałeś 350 :), to możesz zapomnieć o stabilnej pracy, odłuż już sobie na serwis, bo padnie Ci zasilacz a potem poleci płyta główna
spoko, ten co znalazłeś w komputroniku jest OK, sam mam Chiefteca 600 W i jestem na prawde zadowolony cichy bo ma regulacje obrotów wiatraczka a do tego ma sporo usprawnień technicznych AFC -kontrola obrotów wiatraczka, - OVP zabezpieczenie przed przepięciami, - OCP zabezpieczenie przed zbyt dużym natężeniem prądu, OTP zabezpieczenie przed przegrzaniem.
Zastanawiam się jeszcze czy kupno innego zasilacza jest konieczne. Chodzi o to czy nie da się kupić drugiej przejściówki molex z 4 pin na 6pin do PCI… kupić zapewne da się ale czy można tak podczepić i liczyć, że będzie hulało?
Tak jak napisałem powyżej, nie opłaca się, lepiej poświęcić te dwie stówy i byc pewnym że będzie ok, niż potem szmalcować za gapowe, ja mam taki mocny zasilacz a wcale nie mam wymagającego sprzętu a tylko po to żeby być pewnym że jak włączam komputer to będzie działał a nie żeby potem latać i tracić czas i pieniądze na serwisowanie. (moja karta graficzna pobiera maxymalnie 60W ). Nie firmowe zasilacze nie dość że są słabe to jeszcze wcale nie utrzymuja tego co na nich pisze a zabezpieczenia są zerowe.
dobra 500-setka wystarczy z dwoma wtyczkami pci-e 6pin - mam OCZ sxs500 i ciagnie hd4870, podkreconego e8400, raid na raptorach i kilka dyskow na archiwa…