Witam,
Posiadam dysk Seagate ST4160812A 160GB (w kieszeni przenosnej podlaczany przez usb do laptopa), dysk mam od roku wszystko dzialalo cacy do przedwczoraj kiedy to sprzatajac w pokoju i odlaczajac kabelki od wszystkiego po posprzataniu i ponownym podlaczeniu jedna z partycji dysku mi nie dziala :/. Niewiem jak to mozliwe, na dysku mam dwie partycje jedna 30GB i druga 130GB i wlasnie ta druga na ktorej mialem wszystkie wazne dane padla :/. Total Commander 7.0 widzi obie partycje dysku, jedna dziala cacy a przy drugiej wyswietla komunikat: “napedu nie znaleziono”, z kolei wchodzac przez moj komputer wyswietla sie komunikat “dysk nie jest dostepny. Parametr jest niepoprawny”.
Totalnie nie wiem co zrobic, skanowalem programem HD Tune i wykazal on 7 uszkodzonych kwadracikow (kazdy kwadracik 61mb). Klikajac na Info w tymze programie mamy zakladke Usage gdzie dzialajaca partycja ma 93% a niedzialajaca 0% jest tam takze zakladka Type - przy obu dyskach jest NTFS - pisze to dlatego bo klikajac na wlasciwosci poprzez moj komputer mam przy dzialajacej partycji system plikow NTFS a przy niedzialajacej RAW
Moze sprawdzanie bledow poprzez wlasciwosci->narzedzia->sprawdzanie bledow cos pomoze… jedno wiem ze zalezy mi na tych danych, myslalem o formacie mysle ze to na pewno przywroci dysk do zywotnosci ale z kolei utrace wtedy dane… owszem istnieje program easy recorvery ale boje sie czy poradi sobie on w tej sytuacji mam nadzieje ze da to sie jeszcze zalatwic jakos lagodniej… any ideas?