Problem z odłączaniem dysku zewnętrznego

Mam takie pytanie, może troszkę naiwne, ale wolałbym się upewnić, że nie będę miał żadnych problemów. Otóż kilka dni temu kupiłem zewnętrzny dysk twardy do laptopa, 500 GB, przez USB 2.0 (Transcend StoreJet 25 M). Dysk sformatowałem do NFTS i zrobiłem na nim kopię zapasową wszystkich danych. Dysk staram się odłączać “jak pan Bóg przykazał” - klikając najpierw ikonkę do usuwania sprzętu na pasku zadań, a po zatrzymaniu urządzenia wyciągając wtyczkę USB. Tak się dało zrobić tylko pierwszych kilka razy, później, nawet po zamknięciu wszystkich programów i okien, gdy chcę odłączyć dysk, po kliknięciu w ikonkę za każdym razem wyświetla mi się komunikat, że nie można zatrzymać urządzenia, i to nawet po kilku godzinach od zakończenia korzystania z dysku. Pozostaje tylko wyciągnąć wtyczkę “na chama”. Po zużyciu pamięci wnioskuję, że prawdopodobnie komputer cały czas wykonuje jakieś operacje/procesy na moim dysku (jakie? - nie mam pojęcia). W związku z tym mam pytanie: czy taki sposób odłączania dysku jest bezpieczny dla niego samego i umieszczonych na nim danych? Może się okazać, że będzie on wymagać za jakiś czas np. formatowania albo innych operacji powodujących utratę danych? Czy mam się przejmować tym faktem? A jak tak, to co zrobić, żeby dało się odłączać dysk poprawnie, tj. po kliknięciu na ikonkę komputer zezwalał na jego odłączenie?

Jak dajesz bezpieczne usuwanie sprzętu i wybierasz po nazwie dysku spróbuj zatrzymać wolumin uniwersalny. U mnie raz działa klikając na usb disk 2.0 raz na wolumin uniwersalny.

beztytuuwgi.jpg

A ja tam podejrzewam, że masz jakiś syf na tym dysku (tym samym również w systemie) i cały czas jakiś trefny proces z dysku jest uruchomiony. Wejdź do właściwości folderów i zaznacz opcje, żeby były pokazywane pliki ukryte oraz systemowe (dwa pola wyboru), a następnie sprawdź, czy nie ma na tym dysku w katalogu głównym pliku autorun.inf oraz jakiś dziwnych plików/folderów. Jak będą, to zrób logi z OTL’a czy czegoś i poproś na tym forum, żeby udzie je przejrzeli.

@igrek: u mnie nie działa, jak klikam na każdą z tych trzech możliwości. Za każdym razem wyświetla się komunikat, że urządzenie jest używane i nie można go zatrzymać, spróbuj zamknąć program i ponów próbę.

@kamil_w: sprawdziłem i w katalogu głównym nie ma nic podejrzanego, poza folderem $RECYCLE.BIN, który mi się utworzył bez mojego udziału, zawierającego pliki z kosza komputera. Dwa pliki autorun znalazłem w katalogu z oprogramowaniem Transcenda oraz jeszcze jednym katalogu z programem, który sobie skopiowałem (to chyba niegroźne?). Poza tym znalazłem w różnych katalogach takie pliki, jak photothumb, Thumbs, PCM czy desktop, a także dużo plików .tmp w katalogach z plikami tekstowymi. Nie za bardzo orientuję się, co to są za pliki oraz czy są potrzebne.

A spróbuj może tym programikiem: http://quick.mixnmojo.com/software/usb-disk-ejector sam go używam od dawna i nie mam problemów z odłączaniem ;]

A powiedzcie mi przede wszystkim, czy wyjęcie wtyczki USB pomimo braku możliwości zatrzymania urządzenia może spowodować jakieś zagrożenie dla danych zgromadzonych na dysku? Jak na razie dane są odczytywane OK, ale może później może się coś stać?

Niestety,ryzyko jest baaardzo duże…To właściwie kłopoty na własne życzenie…