Mam następujący problem: Zakładam, że do komputera dostało się wiele syfu i nie bardzo wiem jak się tego pozbyć.
Co się dzieje: Po uruchomieniu komputera pojawia się albo tło pulpitu (tylko!), albo wszystkie ikony normalnie, ale nie można nic otworzyć. Próbowałem restartować komputer i zaowocowało to, że raz jeden jedyny udało mi się uruchomić Menadżera Zadań, ale poza tym nic. Przy próbie otworzenia jakiejkolwiek aplikacji / folderu rzadko widoczne jest podświetlenie, a jeśli już to po dwukrotnym kliknięciu nic się nie dzieje.
System: Win XP
Pytanie: Czy da się coś z tym zrobić bez Format C: ? Jest to komputer (laptop Fujitsu-Siemens) koleżanki i niestety ma tylko jedną partycję, dlatego bardzo zależy mi na jakimś “pokojowym” rozwiązaniu?
Niestety nie jestem w stanie wkleić żadnego loga, bo, jak pisałem powyżej, żaden program nie chce odpalić. Co mam zrobić?
Frog, mam nadzieję, że ten temat jest bardziej adekwatny. Przepraszam.
Loookash89, niestety udało mi się odpalić Menadżera tylko raz. Potem już ani razu. Teraz otwiera się ładnie, ale nadal nie mogę nic z tym zrobić. Ani jedna ikona nie chce się podświetlić. I jak najeżdżam kursorem na pasek Start to pojawia mi się bardzo często klepsydra.
Jedno, czego nie udało mi się zrobić to włączyć przywracanie systemu. Wyskoczyło okienko, w którym było napisane, że można to zrobić tylko w normalnym trybie Windowsa, a ja nie mam do niego dostępu, bo żadna ikona / folder itp się nie otwierają. Właściwie nie reagują na nic, a jak na razie tylko część z nich się pojawia.