Witam ostatnio borykam się z problemami komputera, po przywróceniu dźwięku doszło mi zamulanie po włączeniu przeglądarki, której reinstal nie pomógł. Oto jakie zobaczyłem objawy:
-
brak ikon w połączenia sieciowe i menadżer urządzeń oraz głosu //już rozwiązane
-
ogromne zużycie pamięci począwszy od 312MB przed włączeniem przeglądarki do 815MB po włączeniu i serfowaniu w internecie; generalnie do 400 mb da się jeszcze coś zrobić na kompie, bo tyle mi żarło jak siedziałem na fejsie czy guiamuonline przed tymi skokami pamięci a przy 800 nawet passów nie idzie wpisać, bo net chodzi jak w czasach, gdy mogłeś obejrzeć 3 babki na całą noc// może av m$ był tego przyczyną
-
skacząca ilość wolnego miejsca na dysku systemowym; w sumie powinno być do 1.5 gb wolnego jednak wszystkie pliki tyle nie ważą a miejsce się waha od 800 do 300 +/-; usuwałem monitorowanie w
celu przywracania systemu, ale w sumie po tym był zanik dźwięku, który naprawiłem z pomocą forum.- przed skanem av microsoftu nawet mi nie chciał zaktualizować baz malwarebyte anti-malware, sypało
błędem, że baza jest uszkodzona lub jej nie ma i przy update była taka pętla //teraz bez problemu zaktualizowało
- źle przypisane dźwięki systemowe; dźwięk z powiadomienia jest przy klikaniu w tle, gdy mamy otwartych kilka okien np wchodzimy do okna z plikiem stronicowania i klikamy na pulpicie
Zmuszony jestem z korzystania z antywirusa microsoftu, jako że z testów wyczytałem, iż zużywa minimalne zasoby
komputera, a to dla mojej szybkiej pracy na, nim jest najważniejsze /*chyba się przerzucę na malwarebyte antimalware */ . Testowałem bullguard internet security i bez skanowania żarł cały procesor, avg to samo, comodo internet security też, a na avaście się ostatnio przejechałem, bo wpuścił net worma, który zmienił adres ip i ukrył ikony połączenia sieciowego;, chociaż to może wina wersji 6.0 z długowiecznym kluczem. Przeskanowałem tym av microsoftu przed robotą kompa i wykrył od groma malware 2 gatunków, jeden to narzędzie do tworzenia malware nabyty z autorun.ini z pena a drugi to jakiś trojan+coś. Poczytałem o, nim w sumie łazi po systemie, ingeruje w rejestr, daje dostęp do kompa innemu malware, u tworzy te problemy z dźwiękiem. To wszystko i ślady po malware zostały w rejestrze, ale to powinno być widoczne w logach OTL.
Dodatkowe info:
-
sytuacja łącznie z dźwiękiem zaistniała gdzieś 20 dni temu
-
regularnie czyszczę pliki, rejestr, ostatnio otwierane dokumenty i temp konta użytkownika
-
system był robiony 26.09.13, wcześniej 2 listopada 2012
-
dostosowałem komputer do najlepszej wydajności
-
powyłączałem zbędne usługi
-
po zrobieniu systemu zaczynałem w wolnych chwilach ogarniać kompa instalując software, sterowniki, automatyczne aktualizacje, łatając porty i testując skanery //nic złego się nie działo na mojej zmienię
-
zawsze przy czyszczeniu rejestru egusic free regisry cleaner jest masa błędnych wpisów chyba 700, jakby nie został usuwane
-
usunąłem dodatkowego deamona i wirtualny napęd
Komputer mam stary ramy to ddr1 sd ram 256 MB na kości i na karcie 64 MB, poza tym mam liczne blu skriny i pętle restartów będące winą sterowników, jako że tryb awaryjny się uruchamia raz może się
na, nim resetował; aha jeszcze jedno zmianie uległy schematy dźwięków, tzn brak powitalnego dźwięku po załączeniu systemu.
Fotka i opis do niej -> http://imageshack.us/a/img31/5215/0my7.jpg
Zużycie pamięci przed otwarciem przeglądarki, lista procesów, zużycie pamięci po otwarciu przeglądarki, przypisany plik stronicowania zgodny ze wzorem ilość ramu *1.5, lista usług
Logi:
OTL -> http://wklej.to/C1Awc http://wklej.to/IzV3M
MBAM* -> http://wklej.to/Ee9PEhttp://wklej.to/7hu4B
CCE* -> //nie mogło dokonać aktualizacji, wersja z dobrych programów, ale była oznaczona jako 2.5.x
* zdaje się ,że zostało przerwane
*Zawiodłem się wczoraj od południa do 17XX wymęczyło 97%, a potem skanowało jeden log w system wolume information, którego patrzałem nie ma nawet ukrytego, co najlepsze od tej 17XX do północy dalej go męczył, zostawiłem na noc, ale nic dalej było męczone a rano skanowanie przerwane. Ostatnio skanowało 3h a wcześniej 12h, 3h pelne ze wszystkim, a to 12h tylko pełne. Druga próba daje się też anulowana ale stastus plików był na undetected i save // w bb-doe teznie dało rady dodać bo znaków było 500k
Takie pytanie czy po monitorach z połączenie sieciowego rozpoznam czy mam na kompie malware? kolega mi podsunął taką sugestię ,że jak się nie migają, a nie mam włączonej przeglądarki to mogę mieć
malware?
i drugie czy częste formatowanie szkodzi komputerowi, czy to po prostu dowód ,że inni nie potrafią naprawić kompa bez formatu i zdejmowania obudowy?
poważnie myślę nad kupnem licencji do eset nod antyvirus albo internet security czy najnowsza wersja ogarnie komputer, by mógł szybko chodzić z procesorem 0.9 ghz i 256 mb ram oraz grafiką 64 mb?, jak
nie to mogę kupić licencje po upgrade kompa
Dodaje też plik diagnostyki dysku wykonany 11 września 2013 -> http://wklej.to/lxNY5
Taki spin off
nie mogę usunąć pewnych plików m.in Identyti-H, nadawanie uprawnień do plików i folderów ani hijackthis nie pomagają, komunikat o odmowie dostępu jest.
Chyba wszystko , co chciałem napisać.