Gdy włączam komputer, po załadowaniu się Windowsa nie mam dźwięku tzn. wogóle nic nie słychać. Muszę ponownie uruchomić komputer ok. 3 razy, aby dźwięk się pojawił.
Ostatnio na podczas włączenia kompa pojawił mi się problem, że nie wykryto klawiatury. Ponawiałem uruchomienie kompa. Nic nie pomogło. Wpiąłem nową klawiaturę i wszystko zaczęło chodzić ok do czasu zaczęcia pracy w Windzie. Otóż podczas ruszania myszką zaczęły mi mrugać kontrolki od klawiatury(Caps Lock itd.). Po pewnym czasie myszka zaczęła mi ciężko chodzić tzn. raz ruszała się raz nie. Potem w czasie ruszania myszką bądź pisania na klawiaturze zaczęło mi piszczeć coś z zewnątrz pudła tak jakbym w jednym momencie trzymał wciśnięte 4 klawisze.
A teraz moje pytanie: Czy to może być spowodowane wirusem, czy po prostu mój staruszek już pada.
Zasilacz to Codegen 300W. Przeskanowałem go Spybotem wszystko z najnowszymi aktualizacjami i wykryło mi coś to usunąłem to, ale dalej jest to samo. W chwili obecnej skanuje dyski Avastem.
Avast znalazł mi jakiegoś trojana to go usunąłem, ale problemy nie ustąpiły. Dzisiaj wyczyściłem zasilacz i to też nic nie dało. Zapomniałem dopisać, że czasem po uruchomieniu komputera diodka monitora mruga i nic nie jest wyświetlane.
Zakup nowego zasilacza dla tego komputera raczej mija się z celem.
Max co chcę wydać na ten komputer to 30zł, a raczej jak się domyślam nic nie można w tej cenie dobrego kupić. Jeśli to wina zasilacza to cóż, chyba zostaje mi inwestycja w nowy komputer.
Dzisiaj spróbuję jeszcze ponownej instalacji Windy. Jak to nie pomoże to tylko nowy komputer zostaje kupić.