@Wetproten, może ktoś wie, ale… w zasadzie nie podałeś konfiguracji komputera. Wymieniony przez Ciebie sygnał określa, jak to napisałeś, problem z kartą graficzną. Sęk w tym, że nie wiadomo jaka to karta (chodzi o nową -być może stara jest sprawna), jaki zasilacz (wraz z wiekiem).
W takim wypadku problemów może być kilka(naście), od niepoprawnego podłączenia samej karty (może potrzebuje dodatkowego zasilania, przez podpięcie jej bezpośrednio pod zasilacz), po uszkodzenie mobo lub samego zasilacza (gdzie zasilacz nie może dostarczyć odpowiedniej ilości prądu do wszystkich podzespołów, jeśli był wykorzystywany na granicy możliwości przez dłuższy czas, możliwe że się mu częściowo zdechło - miałem taki przypadek, różnicą było to, że zamiast błędu z grafiką, komp piszczał że ma problem z ramem, a tak naprawdę winowajcą był zasilacz i jego “specyficzny” zgon).
Co bym zrobił na Twoim miejscu(?), oczywiście uwzględniając, że grafika jest sprawna:
-sprawdziłbym czy dobrze podłączyłem kartę, czy dobrze siedzi na swoim miejscu (parę razy zdarzyło mi się, że po wsadzeniu grafiki i przykręceniu jej śledzia do obudowy, karta nie była widziana -piski i brak obrazu)
-sprawdziłbym i przeczyścił styki na karcie i złączu na płycie, które się po prostu brudzą/śniedzieją i mogą nie łączyć (po tym test, czy komp normalnie odpala)
-załatwiłbym tymczasowo inny zasilacz, np. od znajomego (taki, który na pewno jest sprawny), by określić czy to przypadkiem nie jest z nim problem
Jeśli nic z powyższego by nie pomogło, to uznałbym że płyta główna poszła się paść. Wtedy są w sumie dwa wyjścia, bardziej popularna to kupno nowej, kompatybilnej z podzespołami, a mniej popularna to naprawa w pobliskim serwisie (jak się poszczęści i uszkodzenie będzie błahe, wyjdzie taniej niż opcja nr. 1 ;))