Mam problem z pobraniem plikow *.exe (a raczej z juz pobranymi) otoz kazdy plik (glownie instalki) ktory sciagne z internetu jest corrupt i zawartego w nim programu nie mozna zainstalowac… dlaczego tak??
nie wiem czy to ma cos do rzeczy ale lacze sie z netem przez radiowke, a pliki sciagam programem download accelerator plus 7.1 (probowalem tez sciagac “sciagaczem” windowsowymale efekt ten sam…:()
takie komunikaty pojawiaja sie od calkiem niedawna (od kad zmienilem lacze na radiowke, lecz przez pare dni jej uzytkowania wszystko bylo cacy)
probowalem rowniez downloader’a opery i tez nie pomoglo
a na moje malo fachowe oko to jest to wlasnie wina tego lacza, mysle tak poniewaz (czasami) przy ladowaniu jakies stronki wyskakuje mi komunikat ze wystapil blad w dekodowaniu stronki (na vortalu tez) a jest to spowodowane (na moje oko) tym ze moje lacze gubi jakis pakiecik i sie tym wcale nie przejmuje :evil: i mozliwe jest ze przy sciaganiu owych nieszczesnych plikow tez gubi jakis pakiecik przez co plik jest zepsuty… co o tym sadzicie?? bo ja nie wiem co mam myslec :?
czy w opcjach programu download accelerator plus masz zaznaczone taki format *.exe? a co sie dzieje z innymi formatami, może masz zablokowane ściągnie w opcjach internetowych ->> zabezpieczenie->> poziom niestandardowy i sprawdz w każdych strefach czy masz włączoną opcje “pobieranie pliku”
Moj provider nie odpowiada na moje korespondencje :evil: :evil: :evil:
-> kamaa
pliki mi sie zaczynaja pobierac i pobieraja w calosci (tak to wyglada) ale po ich otworzeniu wyskakuje blad i pisze ze plik jest popsuty i ze moze to byc spowodowane zlym plikiem instalacyjnym… pisze tez zeby (jesli plik jest pobrany z neta) sprobowac pobrac plik jeszcze raz… ale ja juz probowalem wielokrotnie :evil::evil::evil:
inne formaty (glownie te mniejszych rozmiarow) laduja sie bezproblemowo ALE!!(czasami) przy ladowaniu np. tapety (o juz troche wiekszych rozmiarach) pojawiaja sie bledy w grafice np. od polowy zdjecia kolor obrazu jest inny :shock: po prostu brakuje jakiegos koloru (np. czerwonego) mysle ze powud jest ten sam jak w przypadku plikow *.*exe
…i to był Twój błąd.Ja też miałem sobie to zamontować,tylko na szczęście dobrze przeczytałem regulamin.Oni tam piszą(ciekawe jak to jest u Ciebie napisane)że nie odpowiadają,za zakłócenia w sieci,przerwy w łączności…itd,itp. i w ogóle za nic,za to ja w razie rezygnacji miałem zapłacić dwa lata do przodu za karę.To z reguły są firmy teczkowe(garażowe)ze słabym wsparciem technicznym(przynajmniej u mnie tak było).A to,że wszystko na początku było okej a potem się spieprzyło to norma u takich dostawców.