to “coś”, co się stało reg Cleanerowi, to zapewne tajemnica Microsoftowego procesu logowania, tworzenia kont, przyznawania
uprawnień administratora itd.; nie spotkałem nigdzie dobrego wyjaśnienia
tych problemów, prawdopodobnie nikt ich dobrze nie rozumie; kiedy po formacie tworzyłem konto windows nie mógł przełknąć nazwy administrator, wyświetlał mi “użyj innej nazwy”, tak jakby takie konto
już istniało, a nie było dopiero w trakcie tworzenia; teraz ni stąd ni zowąd
utworzył konto z taką nazwą tylko dlatego, ze odhaczyłem wpisy, do
których i tak się nie stosował; trzeba się chyba pogodzić, że system
działa trochę irracjonalnie, i nic dziwnego, że “odbija” także dzialającym
w nim programom; co do czyszczenia rejestru to oczywiście nie ma większego znaczenia, że we wpisach do usunięcia są nazwy aktualnie
działających programów: żeby stwierdzić, czy wpis ma czy nie ma znaczenia trzeba by bardzo dobrze się znać na rejestrze; zwykły
użytkownik musi po prostu zaufać programowi, a RegSeeker a zasadzie
nigdy nie popełnił błędu, przynajmniej takiego, który bym zauważył;
programów tego typu jest bardzo dużo, ostatnio używałem także
RegFreeze, którego, jak sama nazwa wskazuje, głównym zadaniem
jest strzeżenie rejestru przed wpisami reklamiarzy, szpiegów itd;
uzywam go sporadycznie, bo ostatnio niewiele instaluję, jeśli ktoś jednak
ściąga dużo rzeczy z potencjalnymi “wkładkami” tego typu, to jest
bardzo pożyteczny i rzeczywiście skuteczny - może z powodzeniem zastąpić skanery(zresztą też ma skaner - zawsze najlepiej jest zapobiegać) - jego strona to http://regfreeze.net/;
jeszcze lepszym programikiem jest malutki, oparty na javie Protector
(plik wykonawczy Protect.exe), który zajmuje bardzo niewiele pamięci
i ostrzega o każdej próbie wpisania się do rejestru do kluczy, z których
programy startują razem z systemem; polecam go wszystkim, którzy
duzo instalują, zaoszczedzi im dużo nerwów i pracy; niestety nie wiem,
skąd go ściągnąłem - trzeba by go szukać przez google
pozdrowienia