Witam. Od pewnego czasu borykam się z problemem, na który nie znalazłem rozwiązania, dlatego chwytam się deski ratunkowej jaką jest to forum…
Sprawa wygląda następująco… dostałem od kumpla 2 kości ramu po 1gb każda. W płycie głównej 2 sloty wolne (pomarańczowe), więc zaaplikowałem w nie mój prezent i wszystko chodziło ok, aż do czasu. Po pewnym czasie komputer zaczął się wyłączać, aż w końcu w ogóle przestał się włączać tzn. na monitorze nic nie wyświetlało oprócz komunikatu “brak sygnału” czy jakoś tak. Sprawdziłem grafikę, była okej, ramy też w porządku i procek również. Pożyczyłem, więc płytę główną w raz z nie najgorszym zasilaczem 500W. Efekt od razu było widać, bo komputer zaczął się normalnie uruchamiać… ale na max 2 kościach ram… zaaplikowanych w zielone sloty. Gdy dodam 1 kość do pomarańczowego slota to komputer zaczyna uruchamiać się, ale nim ukaże się komunikat o ładowaniu windowsa i logo windowsa komputer restartuje się i znowu dochodzi do tego samego momentu i znowu restart i tak w kółko. Po dodaniu kości nr 4 do ostatniego, pomarańczowego slota kompletna mogiła, słychać wirujące wiatraczki, ale na monitorze ciemność.
Pierwszym tropem było to, że kości ram, które dostałem mogą się na tyle od siebie różnić że mogą, ze sobą nie współgrać. Nie znam się dokładnie na tych częstotliwościach itd. dlatego nie mówię czym one się mogą fachowo różnić, ale gdy włożę w zielone sloty jedną inna i drugą inna kość to komputer działa normalnie. Na to wychodzi że jakiś problem jest z tymi pomarańczowymi slotami… Szukałem rozwiązań w internecie i zazwyczaj sugerowano zmiany ustawień w BIOS, z tym że większość opcji, które należało zmienić są w moim biosie niedostępne. Wchodzę w daną zakładkę, a tam nic nie ma…
Nie wiem co z tym dalej robić, jeżeli Wy, Drodzy Państwo mi nie pomożecie to zostaje mi zadzwonić na pogotowie komputerowe, które swoje zainkasuje za diagnostykę, dlatego szukam tutaj oszczędności.
Sprawdź ten stary ram w pomarańczowych slotach. Jak działa to problem z pamięciami nie płytą. Jak nie działają te pamięci z zielonych banków to prawdopodobnie uszkodzona płyta główna.
wsadzasz swoje do I i II banku i wchodzisz do biosu i ustawiasz FSB pamięci na 533 MHz
wyłączasz kompa i wsadzasz pamięć nową do banku III i IV
Twoja pamięć to 667 MHz, nowa to 533 MHz i dlatego może być problem - jak ustawisz równo na 533 MHz powinno ruszyć?
Lub nie będą razem współpracować.
Edit:
Ewentualnie ponownie zrób reset biosu baterią - moduły obsadzone w bankach - prawidłowy reset biosu zresetuje datę i godzinę i bios powinien wtedy ustawić poprawnie parametry pamięci.
Tu właśnie jest problem taki, że pół dnia przesiedziałem w biosie a takich opcji jak zmiana częstotliwości pamięci nie znalazłem…
Hmm, ale jak w zielone wsadzę swoją kość i nową kość to działają razem… a jak swoją kość wsadzę w zielone, a drugą swoją wsadzę w pomarańczowy slot to nie chodzi…
Już udało mi się znaleźć w biosie to ustawienie. Dałem 533 MHz, ale to nic dalej nie pomogło. W zielone wsadziłem 2 kingstony, w pomarańczowe 2x hynix a potem odwrotnie… i nic. Może coś jeszcze robię źle z tym wkładaniem?
Zastanawia mnie tylko fakt taki, w jaki sposób te kości razem działały na mojej starej płycie głównej… która notabene jest niemal identyczna jak ta nowa co mam teraz.
No to jestem na dnie… mam program MSI Live Update, który twierdzi, że mam aktualną wersję biosu… chyba będę musiał kupić 2 nowe kości ram po 2gb jedna i tyle…
No to chyba nie zmusisz je do pracy razem, ale kombinuj, wszystko masz napisane lub sprzedać wszystkie i kupić DDR2 - PC2 6400 - 2 x 2 GB ( max możesz wsadzić 8 GB).