Jako, że na forum są specjaliści z wielu dziedzin technicznych, to mam takie pytanie odnośnie awarii telewizora Sony Bravia, jaka przydarzyła się znajomym. Nie wiem dokładnie jaki to model, wiem, że ma 32 cale i około 7 lat. Sprawa wygląda następująco: do wczoraj telewizor działał normalnie, jednak dziś od początku jest z nim problem, a mianowicie po włączeniu przez około sekundę pojawia się obraz i natychmiast ekran robi się czarny, nie wyświetla się nic, nawet menu ekranowe, jednak dźwięk działa prawidłowo, a telewizor reaguje na pilota, można zmieniać kanały itd., lecz nic nie widać na ekranie. W związku z tym, że obraz po włączeniu pojawia się na sekundę, to raczej wykluczałbym awarię sprzętu, bardziej podejrzewam coś z ustawieniami, może da się jakoś przywrócić ustawienia fabryczne wyświetlania? Ktoś z was spotkał się z takim problemem? Dodam, że jeszcze nie widziałem tego telewizora, opis problemu jest na podstawie relacji znajomego, jutro pewnie będę na miejscu i spróbuję coś podziałać.
Podobny przypadek miałem w telewizorze Samsung również w podobnym wieku i też 32’ z tą różnicą, że obraz mrugał. Raz był, a za chwilę był czarny i tak w kółko. Nie pamiętam dokładnie co to było, ale naprawa przewyższała wartość telewizora. W monitorze od komputera miałem identyczny przypadek. Wydaje mi się, że producenci specjalnie tak robią, aby po jakimś czasie się popsuła jakaś droga część i kupili nowe. Bo słyszę już nie o pierwszym takim przypadku i każde urządzenie jest w podobnym wieku. Wydaje mi się jednak, że najprawdopodobniej skończy się na wymianie na nowy telewizor.