Witam
Otóż mam problem z temperaturą procesora.
Podczas wykorzystywania dużej ilości CPU, procesor przegrzewa się i PC się wyłącza.
Nie dawno wymieniałem pastę termo przewodzącą więc nie w tym problem.
W piątek 10.12.2010r. odpiąłem radiator, wyczyściłem radiator i procesor (z pasty) odpiąłem i zapiąłem nóżkę od procesora (nie wiem po co xD ale ok)
i wyjąłem kartę graficzną.
W sobotę zakupiłem nową kartę graficzną i zasilacz. Przez kilka dni miałem spokój, temperatura w stresie (prime95 100% użycia CPU) na podkręconym procku
z 2.1GHz na 2.7GHz sięgała max 60*C. W spoczynku (pulpit. odpalony Aimp2 gg w tle itp,) temperatura 30*C
A w bodajże poniedziałek czy wtorek wróciłem do domu (pc już był odpalony bo siostra korzystała)
włączyłem jakąś grę i pc po jakimś czasie się wyłączył, odpaliłem go ponownie i temperatura w biosie była chyba ponad 70*C
W ogóle wymieniłem jeszcze radiator+cooler, bo mi cooler padł w starym chłodzeniu (no właściwie przypadkiem go uszkodziłem ;/) a samych wiatraków nie mieli w sklepie.
CPU przegrzewał się już wcześniej ale zmniejszyłem napięcie i w ogóle o tym zapomniałem, a teraz mam cały czas everest’a odpalonego który mi przypomina o temperaturze
PS. Podkręcenie na pewno nie jest problemem gdyż wcześniej na standardzie tez mi się przegrzewał.
Proszę was o pomoc gdzie może leżeć problem ?
AMD Athlon 64 X2 Dual Core Processor 4000+ podkręcony z 2.1 na 2.6
Gigabyte GA-M56S-S3
Ram 2048 MB (DDR2-667 DDR2 SDRAM) w dualu 2x1GB
Radeon HD6850
HuntKey 600W
Wcześniej miałem zasilacz Gembird 400W i karte graficzną GF8600GTS.