Witam. Ostatnio bawię się różnymi dystrybucjami, bo chcę wybrać jakąś dla siebie i tym razem padło na Linux Mint 17 Qiana KDE [x64]. Jednak już na samym starcie mam problem. Dotyczy on aktualizacji, bo mimo że są one wyszukiwane, to nie idzie ich zainstalować. Pojawia się informacja “Nie można przetłumaczyć nazwy … (w miejscu kropek nazwa jakiejś strony)”. I tak np. dziś wygląda to tak jak na załączonym obrazku.
W internecie znalazłem częściowe rozwiązanie. Przyznam, że ucząc się Linuxa piszę sobie taki poradnik razem z rozwiązaniami problemów, więc może zacytuję fragment odnośnie tego częściowego rozwiązania:
"a) uruchom terminal i wpisz polecenie „ifconfig -a” - wyskoczy lista kart sieciowych zamontowanych w komputerze. Zapamiętaj nazwę swojego połączenia (np. wlan0 – dla bezprzewodowej karty sieciowej);
b) teraz w terminalu wpisz „ifconfig X up”, gdzie „X” oznacza nazwę Twojej karty sieciowej, np. „ifconfig wlan0 up”;
c) w ostatnim kroku w terminalu wpisz „dhclient X”, gdzie „X” oznacza nazwę Twojej karty sieciowej, np. „dhclient wlan0”."
No i niby działa to coś. Tzn. wczoraj tak zrobiłem i aktualizacje poszły. Dziś po włączeniu komputera było to co wcześniej. Mógłbym zastosować to rozwiązanie, ale nie chcę za każdym razem wpisywać w terminalu tych poleceń. Da się to zrobić tak, by aktualizacje zawsze śmigały same?
Domyślam się, że to może być problem z internetem. Mam dostawcę lokalnego. Prędkość 6MB i przez 3/4 dobry 12MB. Mam router i modem. Mogę śmigać na kablu i na WiFi. Wkurzało mnie zawsze to, że jak odłączę internet od prądu na noc, to rano muszę wchodzić w ustawienia routera i i go ręcznie resetować z poziomu przeglądarki, aby był internet. W 1 na 10-20 przypadków nie muszę nic resetować, bo net sam się pojawia po włączeniu. Router to Tenda W311R. Nie wiem, czy te informacje mają jakieś znaczenie, bo problem może dotyczyć czegoś innego, ale może się przyda
Z góry dzięki za odp. Pozdro.