Problem z uruchamianiem systemu

zrobione i nic się nie zmieniło

Jeśli jeszcze nie sprawdzałeś dysku
Wykonaj:

Wyszukaj cmd poprzez Win+S, gdy znajdzie wiersz polecenia kliknij Prawym i wybierz Uruchom jako Administrator
Wpisz komendę chkdsk c: /f /r [Enter]

Dla mnie, to temat masakra. Autor usuwał wirusy a zachował zawirusowane programy. Skaner usunął mu prawie 20 różnych wirusów i uszkodził też kilkanaście programów. Usuwanie tych programów i pozostałości po nich, to przekracza ludzkie wyobrażenie.
Taki usunięty iexplore - wyrżnięty przez program do usuwania - to wspólny sterownik dla wielu systemowych WMP, WMC, poczta i kilkanaście innych. Rozwiązanie - pobrać internt explorer 11 instalator offline i zainstalować.
To tylko jedna sprawa istotna z bardzo wielu. Przez allgowno, iobit, utorrent - i masę innych aplikacji, których usunięcie uszkadza system - mamy sytuację podbramkową.
Takiej bezmyślności nie da się naprawić, zwłaszcza przez błędy w rozruchowym. Jodyne lekarstwo, to dać do folderów swoje ważne pliki, spakować na hasło i wrzucać na dysk google i gdzie się da na płyty. Potem pobrać iso gparted i zrobić rufusem bootowalny obraz. Wyłączyś komputer, wsadzić pendriwe i uruchomić klikając, żeby wywołać bios - ustawić startowanie z usb.
Gpartedem trzeba usunąć wszystkie partycje bo na każdej są informacje rozruchowe, a przy uszkodzeniu MBR - trzeba posprzątać cały dysk. Potem gpartedem tworzy się tylko 1 partycję na system i formatuje na NTFS. To wszystko. Potem przygotowaną płytę z bootowalnym windows 7, albo system bootowalny z pendriwe, znowu wywołuje się bios, ustawia bootowanie, wkłada płytę, albo pendriwe i uruchamia się instalowanie czyściutkiego windows 7. Po zainstalowaniu wrzuca się sterownik do chipsetu, potem grafiki i inne, aktywuje się system i ustawia. Potem można mu nawet wyłączać WU i programem easesusem masterem naklepać parę dodatkowych partycji na gry i na inne sprawy.
Nigdy nie korzystać z programów do sterowników, - zawsze można je sobie pobrać od producenta płyty - tak jest najbezpieczniej, albo od producentów podzespołów - do wyboru.

Rozumiem, że mój wpis jest ku przestrodze, ale szkodliwych programów nie instaluje się i samemu nie usuwa, gdy ma się braki.
MBAM dużo systemów zepsuł już i powinien być zakazany. To rzeźnik.

1 polubienie

Tak połowa dla mnie brzmi jak w obcym języku :smiley:
Z tego co zrozumiałem to:

  1. Był straszny syf i po tym bałaganie normalnie nie da się posprzątać
  2. Mam nadal zawirusowane programy
  3. Pomoże tylko przerzucenie tego co potrzebuje na płyty/ dysk google (czy wchodzą w grę inne dyski?)
  4. Zrobić to co opisałeś geparted i rufusem
  5. Nigdy nie korzystac z malvarebytes antymalvare, programów które zaktualizują mi sterowniki

Kolega Bogdan_G tak to opisał, że sam się przestraszyłem :wink:

@czakitaki Jeśli rozważasz reinstalację systemu, może spróbujemy naprawić błąd, o którym piszesz.
Potem zrobisz co uważasz

Zrób po kolei:

  1. Pobierz i zapisz na pulpicie .NET Framework SP1 3.5
  2. Pobierz i zapisz na pulpicie .NET 4.8 Runtime
  3. Pobierz i zapisz na pulpicie DirectX Runtime
  4. Odinstaluj z listy programów .NET Framework 4.8
  5. Zainstaluj po kolei program z 1, potem 2 i na końcu 3
  6. Jeśli będzie konieczny restart pomiędzy instalacjami, wykonaj go i kontynuuj instalację

mam na innym dysku (starego typu, który jest tu podłączony ale nie jako master) zainstalowany sprawny system (chyba wirusy nie przeniosły się tam jeśli nie jest aktywny), może jak to nie pomoże to da radę usunąć, wchodzą w tamten, co “zawadza” ?
Tymczasem ściągam to co karzesz

instalacja niczego nie zmieniła

Rozumiem że problem z kategorii nierozwiązywalnych i brak pomysłów co z tym zrobić poza tym co pisał kolega Bogdan_G

Pierwsze - pozbyłbym się wszystkich wątpliwych programów, które sieją zniszczenie, zapomnieć o torrentach choćby.
Ja bym spróbował ponownie instalować service pack 1 - w pierwszym oknie instalatora z opcją naprawy. Ponowna instalacja wszystkich visuali.
Uruchomiłbym dxdiag i wykonał testy
SP1 podmieni i uzupełni sterowniki i dll cache.

To jest tak, że usuwanie, niekontrolowane odinstalowywanie - to dużo sterowników leci w diabły i wiele współdzielonych dll.

Może jeszcze będzie coś z tego?

Z całym szacunkiem, ale gdybym miał się bujać z zainfekowanym systemem od ponad tygodnia (!) to trzy razy zdążyłbym postawić system od nowa. Z konfiguracją wszystkich niezbędnych aplikacji.

Tutaj szkoda czasu na zabawy. Wypalić dziadostwo ogniem (format) i tyle.

Wypalisz formatem, ale na wszystkich partycjach, żeby nie zostawić kupki gdzieś…