Problem z uruchomieniem kompa

Mam taki dziwny problem

Jak włączam kompa po dłuższej przerwie (6-8 godzin) to uruchamia się normalnie, żadnych problemów. Po średnio 5 minutach muszka zaczyna “skakać”, pojawiają się dziwne znaki na monitorze, monitor gaśnie i następuje zwis. Nie pomagają żadne sztuczki (ctrl-alt-delete) i muszę zresetować powerem. Po wyłączeniu z sieci przez chwilke (10-15 sekund) kontrolka na monitorze i CPU miga pomimo, że wyłączyłem nawet listwe zasilającą. Czasem czekam aż się wyłączy (ta kontrolka) czasem nie, włączam kompa i widze ciemność, słysze tylko chłodzenie żadnego bip nie słychać, monitor nie włącza się tylko miga (ta kontrola). Więc restart tak około 10 razy, po 30 minutach nareszcie udaje się uruchomić. Po około 2 godzinach pracy/grania sytuacja się powtarza. Myślę, że problem leży między monitorem, zasialaczem ewentualnie kartą graficzną, sprawdziłem listwe i ups działają dobrze. Dzisiaj zastosowałem taki manewr: wyłączyłem monitor, odłączyłem od karty graficznej, poczekałem aż się uruchomi CPU i wtedy dopiero podłączyłem monitor. Nie wiem czy ktoś miał podobny problem, ale jak komuś będzie chciało się to przeczytać może mi coś doradzi. Sprawdzałem wszystkie połączenia na płycie głównej, do zasilacza nie zaglądałem (350 W) bo jest na gwarancji, do monitora też nie bo i tak się na tym nie znam ;).

I chciałem się zapytać czy są jakieś programy diagnozujące żebym sobie mógł ewentualnie sprawdzić sprzęt?

p.s żadnych syfków i wirusków nie mam, mój komp jest b. dobrze zabezpieczony.

wg mnie to zasilacz jakiś felerny ci w sklepie wstawili i tu przy okazji ostrzeżenie. Jeśli zasilacz ci dogorewa - gwarancja nie jest wyznacznikiem sprawności - to są dwie opcje: jak w końcu ten zasilacz padnie, to albo padnie ‘z klasą’, albo spali przy okazji np. płytę główną, dysk twardy, procesor i kartę graficzną.

Najlepiej jakbyś pożyczył od kogoś miernik i sprawdził napięcia, jakie daje zasilacz.

Awarie innych podzespołów nie są tak groźne jak awaria zasilacza.

Hmm…

Zasilacz?

Mam Modecom’a 350, kupiłem około miesiąć temu (stary padł podczas wyładowania atmosferycznego :))

Napięcia z Everesta

Rdzeń procesora 1,33V

+3,3V 3,31V

+5V 5,05V

+12V 12,10V

+5V podczas wstrzymania 4,97V

VBAT baterii CMOS 3.30V

DIMM 2,62V

DIMM VTT 1,30V

AGP VDDQ 1,55V

Chyba pojade do sklepu w którym go kupiłem bo jest jeszcze na gwarancji

A może zaczniesz od porządnej konserwacji kompa.

Sprawdź wszystkie temperatury.

Później sprawdź kompa albo na innej karcie grafiki lub kartę sprawdź na innym kompie.

Sprawdź monitor na innym kompie.

Zasilacz podmień i sprawdź.

No i płyta główna - może być uszkodzona,obejrz kondensatory elektrolity czy nie nabrzmiałe oraz zobacz jak grzeją się stabilizatory napięcia w okolicy procka.

Musisz każdy element kompa sprawdzić na innym kompie - najprościej i najdokładniej.

Bo tak szczerze mówiąc to może być wszystko,trzeba sprawdzić każdy podzespół osobno.

Programowo to przetestujesz.

pamięć - memtest86

dysk - narzędzia producenta

temperatury - wykorzystasz palec - ma nie parzyć.

reszta na zasadzie podmiany podzespołów i to jest najlepsze rozwiązanie.

UPDATE

I tu jest problem

Mam Modecom’a 350, kupiłem około miesiąć temu (stary padł podczas wyładowania atmosferycznego

Bo stary zasilacz niewiadomo co uszkodził.

I tak zrobie, sprawdze po kolei wszystko.

Chciałem się dowiedzieć czy nie ma szybszego sposobu.

Ale mam nadzieje, że kupiłem wadliwy zasilacz bo najmniej kosztuje i jest na gwarancji. Bo problem pojawił się jakieś 3 dni temu a burza była miesiąc temu.