Witam,
Parę dni temu stwierdziłem że wyczyszczę procesor (a raczej wentylator) ponieważ coś głośno chodził.
Zdjąłem wentylator i wydmuchałam z niego trochę kurzu który sie tam zebrał (nie było tego dużo wiec nie używałem ani odkurzacza ani sprężonego powietrza).
Nastepnie wyczyściłem procesor i wentylator ze starej pasty termoprzewodzącej (używałem zmywacza do paznokci bo nie miałem pod ręka ani spirytusu salicylowego ani alkoholu izopropylowego) i nałożyłem nowa warstwę, po czym podłączyłem wszystko i spróbowałem uruchomić komputer.
I tu ■■■■, w ogóle system sie włącza, nie słychać charakterystycznego “piknięcia”, jest czarny ekran i tylko wentylatory działają.
Na początku nie zczaiłem ze sie system w ogóle nie włącza i myślałem ze to jakiś problem z monitorem, bo kilka razy miałem z nim problem, dlatego kilkakrotnie próbowałem włączyć komputer i za ostatnim razem chyba spalił mi sie monitor, bo gdy włączyłem komputer i czekałem na jakaś reakcje, nagle monitor cos "zazgrzytało " i zgasła lampka która sie swieci jak monitor jest włączony.
Nie wiem co robić o co mogło być przyczyna takiego stanu rzeczy. Proszę o jakieś sugestie i będę wdzięczny za pomoc.