Aktualizacja posta:
Zamówiona płyta dziś przyszła, jestem już po montażu jej w komputerze.
Kupiłem płytę GIGABYTE H310M S2H 2.0, zamontowałem płytę w obudowie, do niej resztę podzespółow, podłączyłem wszystkie kable, uruchamiam komputer, naciskam, power komputer uruchamia się na kilka sekund, wentylatory od procesora i grafiki kręcą się i stają, chipset na nowej płycie zimny, dalej nic nie idzie — dokładnie taki sam przypadek występuje, jak w moim pierwszym poście.
Zdjąłem radiator od procesora, wyjąłem procesor, naciskam, power komputer uruchamia się normalnie, wszystko pracuje, nic się nie wyłącza, wniosek jest jeden, procesor jest uszkodzony.
Jeszcze wymontowałem nową płytą, zamontowałem starą, żeby sprawdzić, czy płyta uruchomi się bez procesora, niestety, płyta się nie uruchamia, chipset nagrzany, czyli płyta i procesor padły, jakim cudem, to nie wiem.
Przy takiej diagnostyce podejrzewam, że lubisz kupować nowe podzespoły. Sprawdź chociaż ten zasilacz, którego modelu nawet nie raczyłeś podać. Sensowny miernik możesz kupić za ok. 40 zł.
Stać mnie to kupuje, proste
Nie podałem modelu zasilacza, bo zapomniałem, model zasilacz dostał dodany w pierwszym poście.
Miernik, gdzieś leży, tylko mam remont i wszystko zostało pochowane.
Procesor nie ma pinów, wykluczam uszkodzenie fizyczne.
Ciężko jest zepsuć procesor inaczej jak fizycznie. Musiałbyś mu długo podawać za wysokie napięcia, albo właśnie wyginać czy wyrywać piny. Zasilacz może podawać za niskie napięcia, by procesor wstał. Może być uwalona płyta. Procesor to ostatni z możliwych podejrzanych.
Nic z tych rzeczy, nie robiłem, gdybym zrobił coś takiego, to napisałbym.
Taka możliwość odpada.
No nie wiem, ale sama stara płyta nie uruchamia się na tym zasilaczu, już wiem, że ona jest uszkodzona, skoro nowa się uruchamia, lecz, bez procesora, więc procesor musiał paść.
negując zasadność diagnostyki zasilacza - jest ryzyko, jest zabawa.
Ne, co co Ty? przecież
Ja pewności nie mam, piszę tylko, co warto sprawdzić, ale zastrzegam sobie prawo do nabijania się z Ciebie, jesli przyjdą nowe fanty i zasilacz puści je z dymem.
To chyba uszkodzenie byłoby tylko w tej starej płycie, bo w nowej, wątpię w to.
Dokładnie tak właśnie jest
Hmm, ja myślę jednak, że jest sprawny, spokojnie rozumiem, no to przyszła nowa płyta i być może już poszła z dymem
Na poważnie, jutro poszukam miernika i sprawdzę ten zasilacz, tylko, najpierw napisz mi, jak mam do tego się zabrać
Poproszę o szczegółowy opis i zdjęcia, z góry, dziękuję.
Ta porada z domowym mierzeniem zasilacza to taka średnia bym powiedział. Pomierzysz ewentualnie czy trzyma napięcia w spoczynku, ale już pod obciążeniem będzie ciężej (może się wbijesz sondą we wtyczkę…), nie mówiąc o oscyloskopie.
… a ja nie, nie kupiłeś, jak rozumiem, płyty nowej, a używaną. Dasz głowę, że Janusz nie pchnął, bo były problemy. ? Takie właśnie uroki naprawy w domu…
To jak, mam szukać tego miernika czy nie?
Żeby cokolwiek nim sprawdzić na zasilaczu.
Mylisz się, zakupiłem nową płytę z tej aukcji:
(Jeszcze w starej cenie 259 zł , na drugi dzień sprzedawca zmienił cenę )
Ja tylko kupuje nowe części z gwarancją, żadnych używanych, ponieważ nie wiadomo czy to będzie, działać jak powinno, a potem, kto mi zwróci, pieniądze jak części nie będzie działać nikt, Janusz będzie zadowolony.