Wymiana na gorąco dysków raczej nie jest potrzebna.
Spróbuj znaleźć info czy Bios widzi twój HDD/SSD (opcjonalnie możesz zobaczyć czy instalator wykryje dysk - nie wykryje to padł lub tryb IDE go „ukrywa”) i potem zmienić:
„Storage boot Option Control” - jak płyta główna nie „widziała” Windows 7, to spróbuj opcji „UEFI”
„OnChip Sata type” - raczej „AHCI”
Jak nie ruszy wtedy to ja bym poszedł w reset do ustawień domyślnych jak nie przypominasz sobie galimatiasu niezbędnego przy pierwszej instalacji z ustawieniami UEFI (pomijając niefajny RAM który utrudniał start/stabilność systemu).
Nie tam był Windows 10 więc już nie wiem o co kaman sprawdzę z drugim dyskiem, może faktycznie dysk jest popsuty. Jeśli na dysk podłączony pod usb będzie wszystko chodzić to wiadomo, że dysk padniety.
O, ten BIOS i ta płyta. One mają tak, że potrafią nie widzieć czasami dysków systemowych na kanałach innych niż 0-1. A po resecie BIOSu, też bywa że znikają. Normalka. Sugeruję, reset BIOS, przez wyjęcie baterii, podłączenie wyłącznie dysku na początku do pierwszego portu i sprawdzenie czy ruszy.
Jak nie to tak jak krystian3w napisał, przełączaj AHCI, UEFI itp.
Sprawdź czy dysk ma zasilanie, niby w BIOSIE, ale może po prostu nie styka kabelek, na AHCI w biosie nie będzie raczej widoczny.
Faktycznie po zresetowaniu biosu wszystko jest widoczne w biosie dysk itp. wielkie dzięki teraz spróbuje przeinstalować system i zobaczę, czy wszystko jest ok