Witam serdecznie. Po zwykłym wyłączeniu komputera chciałem go włączyć po 3 godzinach. Włączam, a tu co widzę?? Automatyczną naprawę i nie możność ukończenia. Mówię sobie:
No jasna choinka. System padł???
Nie chcę reinstalować OS’u. Załączam log CBS:
CBS.log (1,5 MB)
Da się to jeszcze odratować?? Próbowałem z poziomu zabootowanego komputera z pendrive’a uruchomić:
sfc /scannow
ale nic nie wykryło.
Jest to pilne, bo potrzebuję komputera do pracy!!
Z góry dzięki 
Tryb Awaryjny też się nie uruchamia?
Po wciśnięciu Power na obudowie pojawia się logo Tuf Gaming, a pod spodem “uruchamianie automatycznej naprawy” lub podobnie.
Słyszałem coś o poleceniu DISM, ale nigdy nie korzystałem.
Tryb awaryjny nie startuje. 
Da się coś zrobić??
Wydaje mi się, że to bootloader, albo jakiś sterownik. Tyle, iż nic nie robiłem.
Wejdź do BIOSU i zobacz czy można podać ponownie poprawną ścieżkę bootowania ?
I ja miałem wczoraj pierwszy BSOD na 10ce. WhoCrashed wskazał na winę sterów od wi-fi Intela
Pendrajw z instalatorem Win10, zbootowanie i w kolejnym oknie zamiast “Zainstaluj teraz” wybierz “Napraw komputer”. Potem w dalszym oknie wybierz “Naprawa podczas uruchomienia”. Może to coś pomoże?
Niestety, ja nie widzę innego sposobu jak tylko reinstalacja systemu. Może coś ktoś inny? 
No żesz! Normalnie szok i masakra! Linuxa łatwiej naprawić.
Z tego wszystkiego wywnioskowałem, że problem leży albo w rejestrze, albo w plikach, ktore są zawarte W:
c:/windows/config
Zaorałem i postawiłem system od nowa. Temat do zamknięcia.
