Pacjent to Samsung NP300E5C z Windos 7 (64 bit). Od około tygodnia zaczęły się problemy z USB. Patrząc wstecz tak naprawdę te problemy występowały już trochę wcześniej - np. wolne kopiowanie danych na pendriva… ale to może kwestia samego pendriva?
Aktualnie sprzęt szaleje prezentując informację w postaci: Nieznanego urządzenia (Unknown device) po podpięciu urządzenia na USB (myszka, klawiatura, pendrive). Sprzęt przez jakiś czas działa i w pewnym momencie (od kilku minut do kilkunastu minut) przestaje odpowiadać.
USB ma napięcie - ładuje telefon, na pendrive świeci się dioda itp.
Testowo uruchomiłem LiveDVD z Linuxem Mint i popracowałem około 30 minut - zero problemów.
Na tym etapie wyeliminowałem uszkodzenie sprzętowe (ale czy na pewno?).
Odinstalowałem w Menadżerze urządzeń wszystkie sterowniki związane z USB, restart… i działa… przez godzinę. Po godzinie ponownie to samo. Zaczęła się zabawa z aktualizacjami sterowników, zmianami i efekt jest taki, że USB działa od kilku minut nawet do kilku godzin i jest pad.
Dodatkowe informacje:
Klawiatura laptopa - działa
Touchpad - działa
Zewnętrzne monitory po HDMI, VGA - działają
WiFi - działa
Karta sieciowa - działa
3 gniazda USB - nie działają… lub działają jak chcą.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Aktualnie zastanawiam się nad jedną z najbardziej nie lubianych przez mnie rzeczy czyli reinstalacją systemu. Jest to dla mnie ostateczność i dlatego szukam jeszcze jakiegoś innego rozwiązania.
Dodatkowo coraz bardziej obawiam się, że może być to jednak jakiś nietypowy problem sprzętowy.