Witam. Mam mały problem… otóż znajoma podrzuciła mi komputer do naprawy. Windows się mulił i coś się ciągle zacinało więc postanowiłem zrobić formata… tylko że podczas instalowania windowsa (po wybraniu partycji, formatowaniu i kopiowaniu plików) po ponownym uruchomieniu zawieszał się komputer. sprawdzałem dysk pod innym komputerem i działał. Sprawdzałem ramy, grafikę, zasilacz i baterię biosu i też są ok. Doszedłem w końcu do takiego tricku że gdy wyjmę baterię na kilka sekund i włożę z powrotem to windows włączy się poprawnie, lecz trzeba by to robić przed każdym uruchomieniem, bo inaczej windows zacinałby się… Sprawdziłem najpierw programem do update sterowników i pokazywało że zainstalowany bios jest zły a żeby go uaktualnić tym programem trzeba słono zapłacić… Szukałem w internecie i gdzieś znalazłem że to może być wina Biosu. Więc zabrałem się za jego wgrywanie. Próbowałem z dyskietki programem fleszującym ale wyskakiwał jakiś błąd że plik z biosem jest zły (a ściągnąłem go z strony asusa)… spróbowałem więc z poziomu windowsa jakimś programem (nazwy w tej chwili nie pamiętam) i niby się wgrał poprawnie. Więc chcąc sprawdzić czy komputer działa poprawnie. Po włączeniu wyskakuje mi na czarnym ekranie
i jeśli nie ma dyskietki to sprawdza cd i tak na zmianę. Lecz gdy włożę dyskietkę to szuka na niej pliku P4P800SE.ROM (plik biosu). Wgrałem więc na dyskietkę ten plik i gdy go wykryje wczytuje go kilka sekund a następnie wyskakuje jakiś komunikat że brak tego pliku i szuka ponownie na dyskietce… jestem w kropce w tym momencie. Wydaje mi się że jest to zły plik biosu ale pobrałem go z strony asusa i nigdzie indziej nie mogę pobrać takiego biosu. Przeprogramowanie kosztuje 40zł ale wolałbym naprawić to samemu. Wie ktoś co z tym zrobić?
Płyta główna to ASUS P4P800 SE a bios jest firmy AMI (z tego co wyczytałem).