Hej!
Wiem, że podobne wątki już się tutaj pojawiały, ale mój problem jest jednak troszkę inny. Otóż jakiś czas temu, bo w maju tego roku, dostałam w prezencie laptopa HP G60-215EM. AMD Turion 2,16 Mhz Dual Core procesor, 3 GB RAM, Nvidia GeForce 8200 GM. Dostałam go oczywiście z wgranym już wcześniej Windowsem Vistą. W pewnym momencie wdarł mi się do komputera okropny syf (mea cupla, wiem) i postanowiłam, po uprzednim bezowocnym cackaniu się z antywirusami, usunąć Vistę i zastąpić ją XPkiem. Wszystko byłoby cudnie, gdyby nie pewien mały szkopuł… Otóż podczas instalacji Windowsa XP, komputer tak po prostu się wyłączał. Próbowałam paręnaście razy i problem w kółko się powtarzał. W końcu przeczytałam na innym forum, że to prawdopodobnie przegrzanie procesora. W takim razie odczekałam pół godziny i po ponownym uruchomieniu, XP się zainstalował. Problem jednak nie ustąpił. Gdy tylko udało mi się zobaczyć ekran powitalny i w końcu pulpit, laptop znów zgasł. Zauważyłam, że lewa strona HPka jest gorąca jak diabli, za to prawa nie pokazuje śladów wysokiej temperatury. Niestety nie jestem w stanie podać, jaką temperaturę procesor osiągnął, bo nie mam ani programu, ani możliwości jego zainstalowania, ale mogę zapewnić, że komputer jest przerażająco gorący. Gdy posiadałam Vistę, mimo wysokiej temperatury, komputer się nie wyłączał. Dopiero gdy zainstalowałam XP, problem się pojawił. Jako laik komputerowy, chcę spytać- co powoduje tak drastyczne przegrzewanie się laptopa? Czy może czyszczenie pomoże? Wcześniej robiłam reinstalację na komputerze stacjonarnym i nie miałam takiego problemu. Byłam pewna, że wszystko będzie OK. Dlaczego Vista się nie wyłączała mimo tak wysokiej temperatury, a XP robi to od razu? Jeśli znacie jakieś rozwiązanie, proszę o pomoc. Jestem zdesperowana 
Ola