Dokładnie wygląda to tak: jak odpalam komputer to muszę go włączać i wyłączać po kilka , kilkanaraście razy, żeby zaskoczył. To znaczy komp nie dochodzi nawet do biosu, nie włącza się monitor. I wtedy nie dziła nawet reset, tylko musze przytrzymać power.
Aha jak już się uruchomi to chodzi wszystko normalnie. Karty i ram siedzi dobrze w slotach.