Przedwczoraj włączyłem laptopa i było wszystko ok, oprócz że raz nie chciał mi się zaktualizować baza wirusów w avira
. Gdy po 3 godz. chciałem wyłączyć laptopa to zzapierwszym razem nie chciał się wyłączyć a za drugim razem wyskoczyło że Windows kończy prace mej aviry. Wyłączył się.
Wieczorkiem włanczam go i co?? Po 1min czarnego obrazu pokazało się logo acera i nic już dalej nie drgnęło. Zresetowałem go i przy kolejnym włączeniu to samo… Wyjąłem baterie i odpaliłem kompa. O dziwo System uruchomił się idealnie. Sprawdziłem czy sytuacja nie powtórzy się przy kolejnym włanczaniu-nie powtórzyła się. Ale dziś rano włanczam i znowu ten sam problem… A przecież od tamtego feralnego zdazenia zprzedwczoraj odpalałem z 6 razy kompa i było OK???
Czym może być problem??? Dodam, że czasami mi się zawiesza WMPlayer.
Z tym resetowaniem to źle powiedziałem po prostu wyłączyłem kompa naciskając dłużej przycisk którym się włącza komputer… zrobiłem skan Kasperskim i nic nie wykrył :o