Witam. Mam wielki problem… Dzisiaj w jakże piękny dzionek, padł mi laptop… Ni z tego ni z owego, włączam i mam martwą pętlę, przechodzi ładowanie BIOS-u (wyświetlanie loga ASUS), pokazuje mi się opcja wyboru uruchomienia systemu (Tryb awaryjny itd), lecz czego nie wybiorę, to samo = chwilę wyświetla czarny obraz, na moment ledwo widoczne jest logo ładowania systemu i pasek, przez ułamek sekundy pokazuje się niebieski ekran i na tym koniec, od nowa się zaczyna ;/ Po załadowaniu płytki recovery mogę tylko reinstalować system, nie mogę go naprawić ;/
Hmm dałem lapka do serwisu. Coś jest nie tak z pamięcią operacyjną… Udało mi się wyświetlić kod błędu, pierwsza linia miała coś takiego:
0x0000007b
a to jeśli się nie mylę należy do pamięci rozruchowej. Podejrzewam że to coś z BIOS-em, ale nie mam jak się dostać do tego, w którym mogę zmieniać napięcia itp. A sam wolę nie grzebać w bebechach jak mam gwarancję ^^