Problem z "zamarzaniem' kompa (ekran i dźwięk)

psmk · 23 Czerwiec 2007 20:58

Witam wszystkich forumowiczów,

Zwracam się do was z prośbą o pomoc w następującej sprawie…

Wszystko działało dobrze do feralnego czwartku zeszłego tygodnia, w którym nie wiedzieć czemu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Do tamtej daty wszystko szło sprawnie i nie mogłem narzekać na kompa. Natomiast w feralny dzień nie wiedzieć czemu nagle zaczął się restartować przy wybranych aplikacjach (tylko w grach). Ponieważ jednak problem zdarzył się tylko dwa-trzy razy i wydawał być się bardzo losowy to kompletnie go zignorowałem. Następnego dnia komp jednak wszedł w drugą fazę. Otóż resety zdarzały się częściej, czy to podczas ładowania gry czy po załadowaniu. Do tego doszły jeszcze samodzielne wyłączania kompa podczas grania (komp wyłączał się tak, że gdy próbowałem go ponownie włączyć on chwilę chodził i zaraz się wyłączał, pomagało tylko odłączanie i ponowne przyłączenie do zasilania). I tak cały dzień. Szukając przyczyny tego problemu zauważyłem że niebezpiecznie przegrzewa się procek (do 75 stopni!). Troszkę szukania w necie - sprawdziłem wszystko jesli chodzi o software, a potem odkręciłem obudowę i zauważyłem ze jakimś cudem nie jest poprawnie przypięty do płyty co natychmiast naprawiłem, tym samym wykluczając problem przegrzewania się procesora (w moim mniemaniu) - obecna temperatura to około 40 stopni. Problem nie ustępował. Co więcej - przedwczoraj wszedł w kolejną fazę (“nawiedzony komputer”). Tym razem przestawało działać zupełnie wszystko - zaczęło się od reszty gier - komputer zamarza nie tylko podczas grania ale także przy alt-tabowaniu programów. Do tego większość programów diagnostycznych (tj. sisoft sandra, everest, 3d mark), które bezproblemowo chodziły jeszcze w piątek, przestało działać (tzn. w momencie ładowania komp zamarza). Sprawdziłem kartę graficzną - nie przegrzewa się - temperatura stale oscyluje w granicach 50 stopni, co jest całkowicie normalne według producenta. Do tego jeszcze czasami po resecie mam przez długi czas ekran zapraszamy, a po jakichs 5 minutach dopiero widze ikony w trayu (i to nie wszystkie, tylko dzwiek i MSN…). Moge przyspieszyc ten proces kończąc explorer.exe (z task managera) i odpalając go ponownie. Wtedy działa od razu. Tak dzieje sie jednakt tylko czasami. Wczoraj komp wkroczył chyba w ostatnią fazę. Z beznadzieją jaka się we mnie wytworzyła sformatowałem dysk, by wykluczyć jakąkolwiek możliwość infekcji (bo problemy nakładały się z dnia na dzień) itp. Po tym dopiero zaczęły się dziać niestworzone rzeczy - pierwsze dwa restarty przebiegły pomyślnie na nowym systemie (w miedzyczasie instalowałem antyvira i updateowałem windowsa do sp2), ale podczas kolejnych uruchomień komp zupełnie losowo (według mnie) zamarza - czasem jeszcze gdy widać ekran zapraszamy, czasem gdy ładują się ikony w trayu, kiedy indziej gdy klikam Start, czasami również gdy wyskoczy mi okienko z jakimkolwiek komunikatem, czasami gdy w ogóle nic nie robię i nie klikam. Przy tym komputer chodzi cały czas jak należy (wiatraczki na cpu, grafice i cos tam nawet chodzi w zasilaczu), mogę sobie wysuwać i wsuwać płytki w dvdromie przy czym widzę jeszcze jak napęd je zaczyna czytać… Natomiast na ekranie nie dzieje się zupełnie nic. Problem z dziwnym uruchamianiem windowsa nadal występuję. Podsumowując: Temp. na procku 40-43 st. Temp. na płycie 35-38 st. Temp. na grafice 49-52 st. Na dzień dzisiejszy cudem udało mi się przejść etap uruchamiania Windowsa (ale nie mam wszystkich ikonek w trayu, po prostu programy sie nie załadowały, musiałem zakańczać proces explorer.exe i odpalać go ponownie), boje się odpalić cokolwiek (a nuż jeszcze mnie to bydle zje) i w zasadzie nie mam pomysłu co dalej robić. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ze nic nie robiłem z komputerem (nic nie instalowałem, nie kopałem, nie wyrzucałem przez okno…) w noc ze srody na czwartek, a w środę wszystko było jeszcze ok.

To napisałem na innym forum niecały tydzień temu…

W ciągu tego tygodnia udało mi się znaleźć przyczynę zwiech przy uruchamianiu Windowsa - był/jest nią oprogramowanie gainwardowskie ExpertTool do karty grafiki (GF7800GS 512MB). Po wyrzuceniu tejże aplikacji ze startupu Win ładuje się w porządku. Natomiast jeśli chciałbym ją ponownie odpalić, komp od razu się zawiesi. Ponadto problem w grach nie ustępuje - w niektórych się resuje, w niektórych zatrzymuje się obraz i zapętla dźwięk - czyli generalnie to samo co było. Co ciekawe nie dzieje się tak we wszystkich grach (np. w TRA nie zawiesił się ani razu ale już na przykład w ArmA jakieś 15 razy, czego wczesniej, jak już wspominałem, nie robił

Mój sprzęt:

P4 Core2 duo 2,4 ghz (E6600)

ASRock 4Dualcore- VSTA (złącze AGP i PCIe, 2 sloty DDR2 i 2 sloty DDR)

GAINWARD GF 7800GS 512 MB (AGP 8x)

2x1024MB DDR2 667 (Kingston)

Zasilacz Chieftec 400W

Pozdrawiam,

psmk

piotrekplay · 23 Czerwiec 2007 21:07

ojej… kto normalny kupuje do C2D E6600 tak lipną płytę i kartę pod AGP :?

sprawdź kondensatory na płycie, chociaż przy szefie mało prawdopodobne, że to one zawiniły… nie instaluj tych sterów od gainwarda, ściągnij stery ze strony nvidii i zobacz…

moze to być wina płyty…

karta 800zł… za tą cenę miałbyś 7900gt a może nawet 7900 gto (łatwo modowalny na gtx), nie wiem kiedy komp był kupowany

coś mi się wydaje, że to wina płyty…

psmk · 23 Czerwiec 2007 21:17

Ściągnąłem najnowsze sterowniki, sprawdziłem też poprzednie, problem występuje nadal. Tak jak mówiłem - stało się to nagle bo wszystko chodziło wcześniej ok. A na temat sprzętu nie będę podejmował dyskusji, na razie mam to co mam i w najbliższym czasie nie bedę w stanie zmienić.

piotrekplay · 23 Czerwiec 2007 22:46

zainstaluj jeszcze raz directx 9 (najnowszą wersję)

jak nie pomoże to zrób może tak:

Zainstaluj DSJ3 :mrgreen:
Odpal i weź skocz w jakiś zawodach
Wyłącz
Odpal grę w tą którą chcesz grać

Ja tak robie, gdyż nie wiem czemu ale płyta chyba ma konflikt sprzętowy ze zintegrowaną dźwiękówką :lol: i każda gra z miejsca się zawiesi lub wyświetli artefakty…

mysz1 · 23 Czerwiec 2007 22:53

P4 Core2 duo ?? chyba bez tego P4:]

rafal92 · 23 Czerwiec 2007 23:21

Dla pewności zmierz temu chieftecowi napięcia miernikiem

psmk · 28 Czerwiec 2007 10:17

Winne okazało się złe ustawienie PCI Latency w BIOSie (doszedłem do tego wymieniając poszczególne podzespoły i zasilacz)… Tak na przyszłość…

Przy czym nadal mam problem z przegrzewaniem się procka (dochodzi nawet do 80 stopni, powyzej tej granicy zazwyczaj się wyłącza do ostygnięcia). Zamówiłem nowy wentylator i pastę.