Kilka dni temu sprzątałem od wewnątrz PC używając odkurzacza i miotełki do kurzu. Postanowiłem że przeczyszczę troche wiatraki w zasilaczu więc odkręciłem go, próbowałem wyjąć ale nie chciał wyjść. Zamocowałem go znów, nałożyłem pokrywy i włączyłem kompa. Po jakichś 10 min. komputer wyłączył się jakby dosłownie odłączono prąd. Nie wiedziałem co jest i… poluzowałem trochę śrubki od zasilacza. Teraz chodzi max. do 25 min. Pomoże ktoś?
Zmierz miernikiem napięcie 12V. Sprawdź czy wszystkie wiatraki się kręcą, czy radiator dociska do procesora. Jak dla mnie to jednak uszkodzenie czujnika CPU.
Skoro czujki temperatur źle wskazują, wejdź do biosu i w http://img.techpowerup.org/090118/IMG_0771.jpg ustaw na Ignored. Dodatkowo trzymaj otwartą obudowę i szybki dostęp do gniazdka w razie gdyby zaczęło coś się palić (chociaż nie powinno na 99%) Sprawdź stabilność zestawu:)