Witam nie dawno kupiłem zasilacz firmy Fortron ( Fortron 500W FSP500-70EP 80+) dostałem go wczoraj po podpięciu wszystkiego do całości okazało się że komputer uruchamia się na sekundę i sam się wyłącza wtedy zacząłem szukać na forach pomocy w tym problemie nic interesującego nie znalazłem więc zacząłem testować na jednej kości ram i bez ramu dalej komputer nie odpalał więc wypiąłem wtyczke do zasilania procesora (4 piny) i komputer odpalił (wsęsie wiatraki się kręciły i pc speaker zaczął wariować). Myślałem że to wina procesora że padł po wymianie na stary procesor który na 100% jest sprawny i podłaczeniu 4 pinowej wtyczki znów nie ruszyło wtedy postanowiłem zobaczyć czy ten zasilacz w ogóle działa więc wziąłem 24 pinową wtyczkę i podłączyłem jednym kabelkiem zielony z dowolnym czarnym sprawdziłem to na starym napędzie i wszystko działało.
Postanowiłem że wyśle go spowrotem ale zanim to zrobie chce sie upewnić czy wina nie leży po stronie podzespołów.
W tym momencie komputer pracuje na zasilaczu firmy LITEON 300W bez żadnych problemów w przeciwienstwie do zasilacza firmy Fortron.
Jeżeli komuś to bedzię potrzbene podaje specyfikacje mojego pc
Płyta główna:GA-MA78GM-S2H (rev2.0)
Procesor:AMD Phenom 3650 Triple-Core 2.30GHz
Ramy: 2x2gb od Kinghstoma (w drodze jest 2x4gb tez od tej firmy)
Karta graficzna:AMD Radeon HD 6870 1gb (Wersja XFX)
P.s i pewnie ktoś napisze po co taki mocny zasilacz wystarczy 400w? Chcę mocny zasilacz ponieważ planuje rozbudowe tego pc.