Witam.
Mam taki problem:
Miałem Linuxa Fedora 4 i Windowsa XP. I postanowaiłem wywalić Linuxa i sformatować Winde. Włożyłem płytke os Windy, dałem napraw, sformatowałem wszystkie dyski (te Linuxowe też) potem wszedłem w zarządzanie partycjami, wszystkie usunąłem, porobiłem własne i dałem instaluj Winde, partycja się jeszcze sformatowała na NTFS i teraz jak włączam kompa to musze odczekać jakieś 20 s., bo mam czarny ekran, komp proktycznie nie pracuje (pali się tylko zielona lampka) i dopiero po tych 20 s. zaczyna się włączać Windows.
Ten czasny ekran wyświetla się w tym momencie w którym pojawiał się ekran wyboru który system chcę uruchomić, tylko, że wtedy wyświetlało się to na 3s. a teraz na 20 s. i jest sam czarny ekran. (nie pamiętam czy to był LILO, czy BRUB, ale to było coś na cały ekran i jak nie wciskałem żadnego przycisku to włączał się Windows a jak wcisnąłem jakiś to wyświetlał się wtedy ekran wyboru systemu).
Znalazłem tutaj na forum, że trzeba wejść w tą funkcję po włożeniu płytki Windowsa (czyli nacisnąć R po zbotowaniu płyty) i wpisać jako komendę fixmbr. Zrobiłem tak, i jak dałem enter to nie było niczego do zatwierdzania lub odrzucania tego, tylko pojawiła się nowa linia do wpisywania komend.
Wpisałem exit i komp się ponownie uruchomił ale dalej wyświetla się ten czarny ekran na 20 s.
Proszę napiszcie mi jak zrobić, żeby tego nie było
pozdrawiam.
Mam nadzieję, że wszystko dobrze opisałem (starałem się :D)
Jak coś to pytajcie to odpowiem…;]
Błędy poprawiłem.
Tylko o błędzie w tytule zapomniałeś. //msliwa
A jaki to błąd, bo ja nie widze??
I może przeszlibyśmy do temetu, bo mi zależy na tym, żeby wywalić ten 20 s. ekran…