Witam.
Nowy komputer, konfiguracja polecana przez wiele osób z różnych stron o komputerach. Kupiony, postawiony włączony. Zainstalowałem Windows XP 32-bit (mimo, że w skrzynce 4GB ramu i procesor 64-bitowy, ale wolę zaczekać na Windows 7). Ignoruję dziwne pasy na monitorze, kropki itd. - myślę, że po zainstalowaniu sterowników będzie OK. A więc system już jest, instaluję po kolei sterowniki do płyty głównej - wszystko OK. Zabieram się za grafikę - płytka->instalacja->restart, jest OK, pasy znikają, grafika piękna. Ale po pewnym czasie (zazwyczaj kolejnym restarcie) wszystko trafia. Zaraz po latającym pasku ładowania systemu, kiedy powinien wyświetlić się ekran logowania, monitor przechodzi w stan spoczynku - safe mode. Na DVI typowy safe mode, na D-Sub potrafi nawet pokazać komunikat o niepodłączonym monitorze.
Nie jestem laikiem, wiem, co i jak z komputerem, ale ten problem mnie przerasta po prostu. Wyczytałem na różnych forach, że to powszechny problem, że niby wina Catalysta, DVI, tamtego, czy owego. Próbowałem na kilkanaście sposobów - nic, zawsze kończy się tak samo. Kompa trzeba włączać kilka(naście) razy, zanim monitor zaskoczy, a później, dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie wyłączać…
A więc wyprzedzam pewne odpowiedzi: podłączałem stary monitor, CRT, na analoga - to samo. Instalowałem Vistę 64-bit - to samo. Odinstalowywałem Catalysta, zostawiając jedynie sterownik - to samo. Przełączałem z DVI na analoga - to samo. Problem pojawia się zawsze po zainstalowaniu sterowników od ATI (na standardowych niestety te nieszczęsne pasy i brak rozdzielczości dla monitora panoramicznego).
Konfiguracja: AMD Phenom II x2 550, AsRock A780GXH/128M /AMD 780G/, Palit Radeon HD4850 Sonic Special Edition 512 MB DDR5 (D-Sub, DVI, HDMI), 2x2GB DDR2 Ram, Monitor Samsung SyncMaster 2033SW (D-Sub, DVI), Corsair 400W [CMPSU-400CXEU].
Ludzie, pomocy…