Witam, posiadam laptopa Toshiba A210-16G (karta grafiki ATI Radeon Mobility HD2600) i monitor Samsung P2770HD. W ostatnim czasie formatowałem dysk i potem pojawiły się problemy z przesyłaniem obrazu z laptopa na zewnętrzny monitor - co jakiś czas ekran na Samsungu po prostu ginął, nie wykrywał sygnału. Następnie zewnętrzny monitor przestał w ogóle otrzymywac sygnał z komputera. Zainstalowałem nowsze sterowniki ATI (nic nie pomogło) a później sformatowałem jeszcze raz dysk - bez skutku, sygnału jak nie było tak nie ma. Podłączyłem drugiego laptopa pod monitor i wszystko śmiga bez problemów.
Czy jest możliwe że uszkodzeniu uległa karta graficzna i to po prostu to zbieg okoliczności z formatowaniem dysku? Prosiłbym o rady co w związku z tym robic, może macie jakieś pomysły.
Jeśli koniecznością będzie serwis to autoryzowany (mój laptop już nie ma gwarancji) czy w takim zwykłym nieautoryzowanym serwisie też powinni sobie z tym poradzic (może macie jakieś serwisy godne polecania w Warszawie albo w okolicach Grodziska Mazowieckiego)? Liczę na pomoc. Pozdrawiam.
EDIT: Przed chwilą podłączyłem jeszcze raz komputer do monitora i obraz na kilkanaście sekund był przesyłany. Chciałbym też dodac ze laptop rozpoznaje model podłączanego monitora i reaguje na podłączenie d-suba. Tak więc może karta grafiki nie jest spisana na straty?