Pojawiają się coraz częściej wpisy o problemach z aktywacją automatyczną Windows XP, oraz z otwieraniem się strony Windows Update w przeglądarce.
Potwierdzam. Spotkało i mnie to ostatnio.
Trafił do mnie leciwy komputer z Windows XP z problemami z synchronizacją poczty w Outlook z Office 2003 z serwera interia.pl
A ponieważ czekała go wymiana płyty głównej, w związku z tym po kilku nieudanych próbach przywrócenia prawidłowej funkcjonalności Office’a, postanowiłem wstrzymać się z tym do reinstalacji systemu po wymianie płyty, z myślą, że wszystko powróci do normy na świeżym systemie.
Jakież było moje zdziwienie, jak okazało się, że pomimo aktywnego połączenia z interentem nie mogłem aktywować systemu automatycznie… Aktywacja odbyła się drogą telefoniczną. Następnie okazało się, że Windows Update zwraca komunikat:
Przypominam, że połączenie jest. Inne strony otwierają się prawidłowo.
Na szczęście po doinstalowaniu Windows Installer w wersji 4.5 Redistributable, aktualizacje dociągnęły się same.
Przyszedł czas na Office i Outlook. Już nie byłem taki pewny, że wróci do normy mimo świeżej instalacji systemu…
I tak też się stało. Po skonfigurować konta (IMAP) i próbie synchronizacji poczty dostaję komunikat:
A podczas uruchamiania Offce’a:
Czyli dokładnie te same komunikaty, które dostawałem przed ponowną instalacją systemu.
Oczywiście serwer nie jest w trybie offline, ponieważ w Thunderbirdzie nie ma najmniejszego problemu z synchronizacją poczty!
Podejrzewam, że powód jest taki sam jak przy problemach z automatyczną aktywacją, oraz stroną Windows Update…
Firma Microsoft, po raz kolejny chce zmusić swoich klientów do zakupu nowego sprzętu, a co za tym idzie również nowego OS… , mimo, że użytkownik nie potrzebuje ani tego, ani tego!
Kolejne zagrania poniżej pasa.
Czy ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z takimi problemami w Office i znalazł sposób na ich wyeliminowanie?
Oczywiście użytkownik komputera może pracować na Thunderbirdzie, ale lata przyzwyczajenia niezbyt biegłego w komputerach człowieka robią swoje i wolałby jednak Outlooka.