Witam. Jakiś czas temu kupiłem procesor amd athlon 3200 venice. Od samego początku miałem z nim problemy, mianowicie po zainstalowaniu w komputerze system stał się niestabilny, co skutkowało bsodem i restartem komputera. Początkowo myślałem że to prawdopodobnie wina zbyt słabego zasilacza feel 300 wat, który dotychczas wystarczał żeby uciągnąć A64 2800. Jednak Wspomniany zasilacz wymieniłem na nowy Modecom MC 350 PFC 2.0, ktory spokojnie urzymuje zdecydowanie szybszy sprzęt, a mój problem nadal nie zniknął. NIe wchodzi w rachubę przetgrzanie gdyż po wspomnianym restarcie sprawdzałem temperaturę, a ta oscylowała w granicach 45-47 stopni, co jak na A64 3200 jest zdaje się normalne. Napięcia też były w normie. Moje pytanie brzmi, co do cholery się dzieje. Mój konfig to: Płyta MSI K8N Neo Nforce 3, bios 1.9, ram 1x ddr 400 kingston 512mb, 1xgoodram 400 1GB.
chyba że mu podniosłeś napięcie do 1,6V, powinien mieć z 10-15 st mniej, jaką masz pastę na procku i chłodzenie?
Sprawdź ram memtestem, zobacz jak komp będzie chodził na pojedyńczych kościach, posprawdzaj w biosie czy wszystko masz ustawione poprawnie, napięcia, timingi ramu, taktowania ht, ramu.
NIc nie zmieniałem jeśli chodzi o napięcia procesora itp. Standardowe ustawienia wykryte przez płytę główną, ram chodzi na 200mhz, HT też standardowe. Mam wentylator Spire, nie pamiętam jaki model w każdym razie wg specyfikacji powinien uciągnąć procek 3700+, używam pasty ceramicznej, do tej pory spisywała się ok. Co do temperatury to tak wskazuje czujnik na płycie głównej, co nie znaczy, że realna temperatura jest taka sama, aczkolwiek gdy używam procka 2800+ temperatura jest o kilka stopni niższa, co jest normalne, skoro procek jest o 400mhz wolniejszy.