Program antywirusowy

Witam, miałem program antywirusowy 360 Total Security, ale chyba się nie sprawdził.
Czy ktoś używał programu AVG i może go polecić? Właśnie go zainstalowałem.
Mam Windows 8.1 wersja 64-bit

Z góry dziękuję

Skuteczność programu antywirusowego zależy od wielu czynników. Przede wszystkim sprawdź kiedy Twój program był aktualizowany i z jakiej daty ma sygnatury wirusów. Jak jest ustawiona heurystyka i czujność antywirusa. Praktycznie żaden program antywirusowy tak po prostu zainstalowany bez konfiguracji nie będzie spełniał swojego zadania. Musisz program taki poprawnie skonfigurować.

jeśli oczekujesz, że program antywirusowy pozwoli Ci na otwieranie dowolne otwieranie wszystkich zainfekowanych plików i buszowanie po zainfekowanych witrynach to się mylisz. W większości przypadków wystarczy wbudowany w windows Defender i nie ma sensu płacić przy zastosowaniach domowych - no i trzeba rozsądnie korzystać z komputera.

1 polubienie

AVG nie polecam. Swego czasu, używałem tego programu, też na Win8.1 i nie dość, że potrafił zmulić kompa, to w dodatku mało skuteczny. AVG wysyła informacje o użytkowniku, gdzieś, kiedyś o tym czytałem. Jeśli “z głową” surfujesz po internetach, wbudowany Defender wystarczy. Używam defendera od 2 lat i ani razu nie zawiódł mnie. Sprawdź defendera.

1 polubienie

Ja nie polece ci AVG według moich doświadczeń teraz na nowych zagrożeniach to tragedia. Tak samo Defender i avast. Przy nowych zagrożeniach syfu typu PNP jest do niczego.

Od siebie mogę ci polecić secureaplus nie dość że jest lżejszy od avasta avg i defendera to skuteczny z tego wzgledu że masz 12 av w chmurze.

Komputery ktore zazwyczaj czyszczę z syfu praktycznie zawsze mają avg avast defender i syfu zawsze jest masa. Czesto jest tak że te av wykrywaja jakiś syf ale po prostu sobie z nim nie radzą.

Warto awaryjnie jako skaner na żądanie mieć zainstalowany MBAM. do samego skanowania jest darmowy.
i Adwcleaner tez wypada mieć awaryjnie.

Podejrzewam że jakbyś nie miał defendera nic by sie nie zmieniło i komputer dalej byłby czysty.  Albo coś masz i nawet o tym nie wiesz. :slight_smile:

@MrBeckham666 gdzie tam :wink: od czasu, do czasu włączę Malwarebytes, jak i AdwCleaner, i jak do tej pory, zero zagrożeń.

Czyli odpowiedz jest prosta nie mając defendera też miałbyś czysto :slight_smile:

Bo trzeba umieć z głową użytkować, jaki kolwiek system :wink:

Ja polecę Ci Arcabit Internet Security który ma bardzo dobrą wykrywalność, który nie muli systemu podczas startu (tak jak AVG) czy w czasie ,real time, 

Pakiet typu zainstaluj i zapomnij.

 

Który posiada własną technologię : 

Safe Storage - nowatorska technologia Arcabit pozwalająca na ochronę ważnych danych (różnego rodzaju dokumentów, plików graficznych, baz, arkuszy itp.) przed ich niepożądaną modyfikacją, zaszyfrowaniem, zniszczeniem lub skasowaniem przez szkodliwe oprogramowanie jak również przez przypadkowe działanie użytkownika.

SafeStorage przechowuje oryginalną zawartość dokumentów, zdjęć i innych ważnych plików użytkownika, niezależnie od tego, w jaki sposób są one modyfikowane lub kasowane.

 

Lepiej wspierać naszych :slight_smile:

no trzeba trzeba tylko prawda jest taka żę jak ktoś nie potrafi to defender w niczym nie pomoże.

a ja polecę pakiet comodo internet security, bezpłatny, a ma AV, HIPS (to ważne, bo to fajna rzecz), firewalla i piaskownicę, tyle, że wypada lekko skonfigurować ten pakiet IS. Niedzielnym użytkownikom może on się nie podobać

Używałem comodo do wersji 5.12 ale z tego co widać co dzieje się z tym pakietem teraz silnik av to jedna wielka porażka. HIPS i firewall nie powiem jest dobry ale zbyt upierdliwy. No i niestety ale potrafi comodo zamulić szczególnie przeglądarkę. Secureaplus tak nie zamula :slight_smile: No jak wiadomo w kwestii av ile ludzi i programów tyle opini :slight_smile:

Do niedawna używałem comodo IS na laptopie z core 2 duo 2.1 Ghz, 3GB ram ddr2, hd 4650 i w grach miałem tę samą liczbę FPSów bez i z comodo, a sam system mi spoko działał więc nie wiem dlaczego niektórym 90% AV zamula wszystko.

A sam AV tragedią nie jest, nie mówię, że jest jak kaspersky, który jest bardzo fajnym AV i jako nieliczny av ma mało false positive (a jeśli już są false positive, to podpisują je ładnie typu Not-A-Virus-Cracking-Tool"), ale nawet jak na virustotal czasem skanuję coś (a tam silniki AV chyba są pozbawione paru rzeczy, w sensie, że są gorsze niby) to i tak comodo zazwsze znajduje się w tej połowie AV, która wykrywa więc zgaduję, że mocno wykrywalnością nie odbiega od typowych AV, pomijam fakt, że comodo niesamowicie lubi sypać false positive’ami na wiele cracków itd podpisując je totalnie bezsensownymi nazwami.

Ogólnie nie oszukujmy się, AV to bardziej dodatek w tych czasach, ale jeśli ktoś miałby polegać na samym AV to wtedy pewnie doradzałbym Kasperskiego, mimo, że go nie znam, ale ze względu na ładnie podpisywane rzeczy, czyli Not-A-Virus (mimo wykrycia), zasługuje na szacunek, bo nie oszukuje ludzi.

 

Za to HIPS w comodo i firewall są w mojej ocenie świetne, bo HIPS można ustawić tak by nie przeszkadzał, ale nawet w trybie bezpiecznym (czyli oczko niżej od paranoika) i bez włączonych auto-reguł dla bezpiecznych aplikacji i tak mi alerty nie przeszkadzają, bo gdy np. instaluję chrome, to zwyczajnie przy alercie wybieram “potraktuj jako instalator/aktualizator” i mam z głowy (chyba, że instalator stworzy nowy plik exe i go będzie chciał uruchomić, wtedy trzeba kolejny raz kliknąć i pozwolić na to by jeden proces uruchomił plik exe, ale to dobra rzecz, bo wyobraźmy sobie czysty plik, który pobiera trojna, nowego, którego nawet kaspersky nie wykryje, bo dopiero co napisano trojana, wtedy HIPS pokaże alert, że program X próbuje uruchomić plik Y, czy zezwolić na to? I o to chodzi w HIPS. Choć chyba można ustawić by ufał plikom/instalatorom, które są podpisane).

A firewalla chwalę za to, że jeśli wgramy np. Win10 i comodo, to w firewallu przełączamy na Własne Reguły, wywalamy reguły dla Windowsa i po restarcie kompa możemy pięknie obserwować spam alertów typu (nie dosłownie) “proces x próbuje połączyć się z routerem, zezwolić?” i wtedy zezwalamy i tworzy się regułka dla np. tego jednego IP i jednego portu i tak dla wielu procesów windowsowych, z czego chyba 2-3 procesom windowsa należy pozwolić na łączenie się po lanie i chyba jednemu z adresami typu 255.255.255.250 (czyli bramą?) i 224.0.0.x, a pozostałym na LAN/wewnętrzne IP, czyli 192.168.x.x i dla VPN 10.x.x.x.x.

I chyba tyle z adresów IP. A sam proces od windows update można blokować całkiem, wtedy windows 10 aktualizacji sobie nie pobierze. Ping w cmd też można zablokować i wszystko co należy do MS. Czyli spoko opcja na wycięcie szpiegowania MS. Później tylko w wiresharki i logach routera można dla pewności sprawdzić czy coś nie jest przepuszczane i problem z głowy, windows 10 staje się bardzo fajnym systemem (pomijam to, że aktualizacje dla większości osób warto robić, choć można mieć nieaktualizowany system i przez np. 5 lat nie złapać niczego, po czym wgrać na nowo system z aktualizacjami. To tylko przykład).

 

Piaskownicę domyślnie można wyłączyć by nie wkurzała niektórych osób i wtedy ręcznie uruchamiamy w niej tylko to do czego mamy mniejsze zaufanie, można nawet zainstalować program w tej piaskownicy comodo, stworzyć skrót do takiej aplikacji i jej używać, a przynajmniej mi to działało przy jednej (NapiProjekt), innych nie testowałem.

 

Z kolei jeśli chcemy używać osobno programu typu Sandboxie, to w comodo trzeba pozwolić Sandboxie na to by mógł wstawiać swój kod. Czyli w Hips jeśli mamy zaznaczone Wykrywaj wstawianie kodu, to klikamy obok na Wyjątki i tam wskazujemy sandboxie. I chyba tyle (a piszę to dlatego, że niektórzy mogą dziwić się, że przecież w HIPS w regule pozwolili na wszystko Sandboxie, a ten nie może panować nad programami i ich uruchamiać, bo nie wiedzą, że Sandboxie to nietypowy program, który potrzebuje czegoś więcej by panować nad aplikacjami, stąd ten przymus wrzucenia go do wyjątków w HIPS).

Jeżeli chcecie najlepszy hips to malware defender :slight_smile:

zależy jak na to spojrzeć jak już regóły ktoś uruchamia coś zaufanego to z regóły zaufa procesowi i plikowi exe przez niego utworzonym. HIPS może być skuteczny ale w ogarnietych rekach.