Program do mapowania topologii sieci

Witam, szukam darmowego programu do mapowania topologii sieci.
Znalazłem program AdRem MyNet Toolset ale on po prostu wyrysował mi wszystkie urządzenia jakie znalazł w sieci, a chciałbym żeby program wykrył które urządzenie jest podpięte do którego switcha, punktu dostępowego itd.
Jeśli znacie tego typu oprogramowanie, prosiłbym o link lub nazwę.

Zaloguj się do switcha i switch powie Ci jakie urządzenia są wpięte. Ewentualnie jak chcesz gui użyj narzędzia od Cisco lub HP.

@Artz brawo! Dałeś najgorszą możliwą odpowiedź nawet bez specjalnego starania się :slight_smile: Za rzadko tu wchodzę, a jak już wprowadzą 1login, to wcale nie będę.
@Rednet - zacząłbym od najpopularniejszego nmap - zobacz, powiedz, czego Ci brakuje i czy chcesz darmowy soft, czy lepszy płatny. NPM od solarwinds jest bardzo fajny, ale już płatny (tam jest jakiś trial co prawda)

@poprostuuser
Nie rozumiem. Skoro wszystko widać na switchu to bez sensu jakieś dodatkowy soft. Więc moim zdaniem najprostsze rozwiązanie jest najlepsze. Sądzę że mowa tutaj o urządzeniach klasy enterprise, switach zarządzalnych.

Twoja propozycja „nmap” to jakaś bzdura. Skoro chcę zbadać jakąś infrastrukturę to wątpię aby była zmieszana cisco/hp/mikrotik. No ale nmap to takie hakierskie przecież narzędzie.wow

No dobrze, załóżmy, że masz normalną infrastrukturę w każdej firmie, czy nawet w domu - to jest kilka przełączników, jakieś vlany, może SDWAN czy inne xWDM- rozumiem, że otwierasz excela i spisujesz wszystko z każdego przełącznika, później porównujesz VLAN, zastanawiasz się jak je routujesz, co widzi co, później dodajesz to co pamiętasz z wifi, później sprawdzasz ile razy się pomyliłeś i gdzie? Zczytanie ze switcha MOŻE (ale wcale nie musi) być dobrym pomysłem jak masz płaskie L2 i jeden przełącznik. Każdy inny przypadek to ręczna dłubanina.

Dlaczego cokolwiek przepisywać skoro wszystko można eksportować. Dlaczego mam "porównywać VLANy skoro widać je na przełączniku, bo to tam są najczęsciej utworzone. Nie rozumiem po co taka komplikacja, skoro w firmie najczęściej wszystko jest w stacku, a SDAWNy, riverbedy, switche transferowe, i inne FW widać jak na dłoni.

Co niby widać? Mam bardzo prostą sieć - 4 przełączniki ToR, 2 przełączniki CORE (w sumie patrzymy na potrzeby ćwiczenia tylko na ten segment sieci), do której mam podłączone serwery wirtualizacyjne i kilkadziesiąt VMek podłączonych do różnych VLAN. Po stronie switchy widzę kilka trunków, jakieś VLTi - co ja zobaczę w konfiguracji switchy? Jak mi to ma pokazać, która maszyna gdzie sięga?
A to wszystko jeszcze jest proste i przyjemne przed przejściem na Spine-Leaf. Nie mówiąc o urządzeniach podłączonych przez wifi, czy vpn

Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.

Nie wiem do czego zmierza ta dyskusja, kolega na początku pytał o listę urządzeń podpiętych do konkretnego swita, a piszesz tutaj o klientach VPN i sieci WLAN a za chwilę zejdziemy rozmowy o formatach ustawionych na drukarkach i ilościach podajników.

Jaki jest cel mapowania topologi sieci? Jeśli to moja sieć to znam ją dokładnie, mam dokumentację, lub wiem gdzie szukać, logując się do WLC (aby poznać wspomnianych już klientów) lub innych urządzeń. Nie biorę nawet pod uwagę scenariusza że przychodzi nowy admin do firmy i sam ma poznać sieć „skanując ją cudownym narzędziem”.
No chyba że to zamówione (lub nie) testy penetracyjne, ale tu nie pojawi się na to poradnik.
A bezpieczna sieć, nie pozwoli na „cudowne skanowanie” lub pokaże minimum z minimum.