Witam, mam lampki żarówkowe 65 żarówek, i chciałbym je przerobić tak aby nie migały. Patrzyłem na forach, zdjęciach, i ogólnie nie wiem. wiem tyle że powinienem coś zlutować co ma 2 nóżki(coś, czuli coś co nie wiem jak się nazywa ), tylko że w tych lampkach to coś ma 3 nóżki. Tych lampek nie mogę nigdzie znaleźć, poza tym jednym sklepem, w którym je kupiłem.
W sensie - mają tylko świecić?
Tak.
Widzę, że tam jest mostek prostowniczy, więc pewnie zasilacz jest AC a to co zasila już DC.
Ogólnie widać, że plus jest wspólny, teraz prawdopodobnie są dwie gałęzie ledów, pulsujące na zmianę raz jedne raz drugie, więc dlatego są dwa minusy. Jeśli tak jest, A i B odlutowujesz i lutujesz do minusa. C zostawiasz bez zmian. Ale pewności nie mam, trzeba by pomierzyć co tam się pojawia.
No wiesz co!? Lampki bez migotania? No chyba, że nie masz małych dzieci lub ktoś choruje na padaczkę, to tak, ale statyczne lampki na choince? Tu chodzi o przepych właśnie…
Nie nawidzę tego, jak lampki szybko migają. Zresztą cała rodzina u mnie tak ma. Jakby migały wolno np. co sekundę to okej, no ale niestety.
Od tego głowa lub oczy mogą boleć - to prawda. Szkoda, że przed zakupem nie można sprawdzić. A może pójść w 2021 rok i taśmę LED RGB zamontować?
No nie, żartuję
Nie, nie. Poza tym wreszcie mamy lampki żarówkowe, a nie LED.
No no, te LED’y są takie ostre, nie? Najgorsze tylko jest to, że one są połączone szeregowo (?), przez co jak jedna „pójdzie”, to nic nie świeci.
Najlepsze jest to, że ja kupiłem za 3 zł za sztukę Ciekawe ile podziałają?
Później spróbuję, dzięki.
Tylko wiesz, w razie czego zastrzegam, że to niekoniecznie zadziała
Wiem, ale spróbuję