Mam przykrą przyjemność korzystać z oprogramowania sklepowego redcart w pracy. Problem polega na tym, że edytor nie akceptuje formatowania tekstu z zewnątrz. tj. wkleję np. artykuł z wordpressa i muszę go formatować w edytorze sklepu od nowa. Często dopiero kilka razy muszę dawać twardą spację żeby zatrybił itd. Bardzo jest to męczące. Stworzyłem ramki oddzielające określoną część opisu np. opis, dane techniczne, w zestawie itd. Wygląda to tak:
W SOTESHOP były podobne problemy, darowałem sobie wstawianie opisu za pomocą graficznego edytora na backendzie i przełączałem się do trybu edycji RAW (HTML).
Poza tym edytor generuje masę niepotrzebnego “blobu” kodzie (co widać nawet w twojej wklejce - m. in. niepotrzebnie zagnieżdżone strong itp.)i wygląda to amatorsko bardzo.
W w.w. edytorze masz przycisk HTML, co umożliwia wstawianie kodu, który zapewni poprawne formatowanie.
A żeby usprawnić sobie pracę zrób szablony lokalnie na komputerze i jako edytora używaj programu Bluefish: http://bluefish.openoffice.nl/download.html
Wystarczy nauczyć się skrótów klawiszowych, a formatowanie staje się ekstremalnie łatwe i przyjemne za sprawą dopełniania składni i sprawdzania pisowni.
Nie musisz umieć formatowania html - wystarczy używać dostępnych w programie pasków/skrótów.
Jak utworzysz nowy dokument o rozszerzeniu HTML program przełączy się w odpowiedni tryb edycji.
Taki kod możesz bezpośrednio kopiować z programu i za pomocą funkcji HTML z edytora w sklepie wstawiać, a wszystko będzie poprawnie wyglądać.
Domker,
Dziękuje, pobawiłem się tym programem troszkę, niestety nawet jak nawalę mu , w edytorze wygląda wszystko ładnie a później znów to samo się rypie. Zapiszę w edytorze, wchodzę do niego znów a program sam pomija znacznik br po słowach foto, opis itd.
Oczywiście nie dodaje pełnej składni html, bo szablon sam sobie ją narzuca. Opis jest tylko częścią strony. Od razu mowię że pisałem do nich wiele razy jednak otrzymałem tylko odp: “dziękujemy za wszelkie sugestie”
Działa dopiero jak wrzucę twardą spację raz albo dwa w edytorze. Jednak to tez nie jest do końca skuteczne i muszę klikać po kilka razy niejednokrotnie co jest uciążliwe, jak przede mną do dodania z 1000 produktów…
Widzę, że masz ten sam badziewny edytor na backendzie (TinyMCE), co w SOTESHOP.
Ja zmodyfikowałem kod edytora w SOTESHOP, żeby domyślnie wstawiać opis w HTML.
Modyfikacja plików bazowych SOTESHOP była wbrew licencji, ale zgłoszenia olewali.
Cały bajzel w kodzie opisu powodował edytor TinyMCE, dlatego zmieniłem mu w JS, aby przy wczytywaniu wywoływana została funkcja, która powoduje bezpośrednie otwarcie edytora w trybie HTML. Problem powoduje sam podgląd w normalnym trybie edycji i po zapisie już kod jest “popsuty”.
Także zmiana, że tryb HTML jest wymuszany na starcie naprawia ten denerwujący błąd.
Korekta zachowania TinyMCE jest banalnie prosta i sprowadza się do zamiany miejscami wywołań 2 funkcji w IF’ach.