Proszę o pomoc - mystartsearch, MyBroswer i inne syfy

Witam,

jeszcze dzisiaj rano miałem sprawnego kompa, a teraz porażka: ściągnąłem konwerter MP4 na MP3 i niestety przy instalacji dostałem w prezencie mnóstwo syfów, w tym mystartsearch, MyBroswer, toolbary fast star, wyskakujące co sekundę nowe karty z reklamami itd…

Jedyne co mi się jakoś udało to odinstalowanie MyBroswer (zapewne i tak gdzieś syf pozostał), z resztą natomiast kompletnie nie potrafię sobie poradzić.

Logi:

FRST

Addition

Short

 

Z góry dziękuję za pomoc.

a.txt

AnySend odistalowałem,

CinemaPlus w ogóle nie miałem w panelu sterowania / dodaj usuń programy…

GoHd - przy próbie uninstall pojawiał mi się tylko na sekundę cmd i nic dalej się nie działo, ale AdvCleaner z tego co widzę chyba go usunął.

Już jest lepiej za co dzięki wielkie, z przeglądarek badziew mystartsearch zniknął, samoodpalających się nowych kart też już brak.

Log: FRST po czyszczeniu Adw

 

 

 

c.txt

No to się porobiło… piszę teraz od znajomego, bo ze swojego kompa nie mogę :frowning:

Acorus, zrobiłem to co w pliku c.txt (utworzenie fixlist + uruchomienie jako administrator napraw z FRST) i coś poszło mega nie tak:(

Jak tylko zaczęło się naprawianie to po 2 sekundach wywaliło jakiś błąd (którego niestety dokładnie nie udało mi się zapamiętać a możliwości zapisania również nie miałem). Błąd brzmiał z angielskiego i dotyczył problemu ala “wystąpil problem z odczytem, nie można odczytać…pod adresem i tutaj adres liczbowy którego nie pamiętam” - po kliknięciu OK na błędzie (brak innych opcji) nic dalej się nie działo, i komputer złapał zwiechę (poruszanie myszką ok, ale uruchomienie jakiegokolwiek procesu, programu, ikony start windowsa etc…) nie dawało żadnego efektu. Wyłączyć kompa nie było jak, więc tylko twardy reset i tu druga część programu - nie mogę dostać się do systemu, proces wygląda teraz tak:

  • włączenie kompa >> standardowy ekran z ładowaniem Windowsa XP (tu jeszcze ok) >> przejście na niebieski ekran (samo logo Windows XP) i nagle system staje w miejscu (kolejnym krokiem powinno być pokazanie ekranu z profilami użytkowników).

Po około 2 minutach (dysk niby coś mieli) pojawia się standardowy dźwięk systemowy oznaczający jakiś błąd ale nic nie wyświetlane na ekranie, po 10 minutach wyrzuca okno z błędem:

Nagłówek okna: netservice.exe

Treść w oknie: W aplikacji wystąpił unknown software (0x40000015) pod adresem 0x00413184

Opcje do wyboru: OK - przerwanie działania aplikacji, Anuluj - rozpoczęcie debugowania

Niezależnie od wyboru dalej nic się nie dzieje (na obu opcjach czekałem ponad 40 min, potem dysk nie pracuje już).

Uruchomienie w trybie awaryjnym, ponowny rozruch, ostatnia dobrze znana konfiguracja kończy się tym samym.

I co teraz? Chyba się skończy jednak na formacie, tyle że czeka mnie cholernie dużo z tym roboty (to jest stary lapek, samo zgranie danych na inny dysk to hoho, nie mówiąc o zrzucaniu profili, moich ustawień docelowych itp.), chyba że masz jakiś inny pomysł? Ogólnie jestem przeciwnikiem formatu, jeśli jest jakiś inny sposób.

Czekam na ewentualne pomysły… jak stwierdzisz, że po ptakach i format prostszy / lepszy to śmiało pisz - wiem że takie rzeczy się zdarzają, za wielu osobom tutaj bezinteresownie pomogłeś, także nie mogę mieć jakichkolwiek “pretensji” - jak to mówią zarówno ja jakbym wiedział jak i Ty że się to tak skończy to bym tego fixa nie robił bo w sumie po czyszczeniu Adw komp normalnie chodził:)