Wynik średni:
duża liczba C0 (odcięcie zasilania)
sektor czekający na relokację
błąd CRC (może wynikać z uszkodzonej taśmy SATA).
Nie jest źle, ale kwestia czy ten sektor do relokacji długo czeka.
To bym zignorował. Na niektórych płytach głównych ta wartość rośnie nawet podczas normalnego wyłączania. Mój dysk miał tu wartość około 7000, prawie tyle samo co włączeń.
Masz jeszcze coś w 01. WD nie powinien tu nic mieć. Zamień wartości na dec, będzie wiadomo ile tam jest błędów.
A = 10 w szesnastkowym systemie.
Cholernie się grzeje ten dysk. Mierzone ręką…
Hej,
Błąd odczytu wynika z uszkodzonego, niestabilnego sektora. Trzeba zatem ustalić, czy faktycznie jest to błąd fizyczny, czy tylko logiczny. Ja bym wykonał sprawdzanie dysku i naprawę błędów (checkdisk z naprawą automatyczną błędów - chkdsk E: /f /r). Zobaczymy, czy dysk przeniesie sektor do puli zapasowej, czy też nie.
Pozdrawiam,
Dimatheus
Na Twoim miejscu używałbym dalej tego dysku do magazynowania mało ważnych danych. Zalecam, jeśli masz na nim system i ważne dane wykonaj backup. Może ulec awarii w każdej chwili.
Martwe sektory powstają podczas wstrząsu dysku i jego wieku, stopnia zużycia. Jest to niestety normalne.
I dysk nadaje się na high-speed turbo koło garncarskie
Komputer z tym dyskiem ostatecznie do mnie trafił. Odpaliłem testowanie WHDD. Pozostało jeszcze ponad 3 godziny mielenia (meh), ale już nie wygląda to zbyt dobrze:
Chyba trafiłeś z tą diagnozą. Dysk podczas testowania osiągał takie temperatury, że nie można go było dotknąć gołą ręką (sic!), a po 2 godzinach zawiesił mi Linuksa
Czyli możliwe, że łożysko w układzie napędowym jest uszkodzone, przez co przy działaniu dysk bardzo mocno się nagrzewa. Przerabiałem to kiedyś z dyskiem Hitachi. Potrafił nagrzać się do niemal 60 stopni - wiadomo, jak działał w czasie użytkowania…
Bardzo możliwe, bo mocno szumi podczas pracy. Chciałem go jeszcze wyzerować dla pewności, tylko nie wiem na czym polega ten polecany przez niektórych proces. Czy to jest zwykłe nadpisanie wszystkich sektorów np. dd if=/dev/random of=/dev/sda
, czy polega na czymś innym?
Jeśli tylko wyzerować to użyj if=/dev/zero - będzie szybciej. Użyj też opcji conv=noerror,sync, bo jak się zatnie na jakimś uszkodzonym sektorze to na amen i pozostanie tylko twardy reset.
Dziesięc razy sprawdź literę dysku docelowego /dev/sdX, żebyś czegoś innego nie zaorał
Ok, ale czy wywali info o błędzie?
Tak, błędy są wyświetlane domyślnie.
Jednym słowem złomowanie - na nic innego się nie nadaje. Nie wydaje mi się, by jakiekolwiek zerowanie czy formatowanie niskopoziomowe coś dało. A skoro się tak mocno nagrzewa, to i dane przechowywane na dysku łatwiej mogą stać się niemożliwe do odczytania.
Kolejna lekcja, że smart to jeszcze nie wyrocznia
Nadaje - z płyt zrobiłem klimatyczne podstawki pod kubki - bardziej estetyczne od papieru na biurku