Przechowywanie negatywu

Robiłem porządku w negatywach i naszła mnie konieczność ich uporządkowania.

Udało mi się dowiedzieć, iż najlepszym sposobem są specjalne koszulki. Jednakże, w tym samym czasie znalazłem pusty album do zdjęć - album działający na zasadzie “wsadź zdjęcie, zamknij folię”. - czyli trzeba podnieść taką folię, nalepić zdjęcie na kleistą powierzchnię, zamknąć folię.

A teraz czas na pytanie: czy taki sposób przechowywania negatywów (w takim albumie) im nie zaszkodzi? Czy koniecznie muszę kupować te drogie koszulki?

Dla zdjęcia taki album jest już miejscem docelowym, nie musisz go wyjmować natomiast negatyw przechowujesz w celu ewentualnego użycia poza albumem. Jak wyobrażasz sobie ponowne użycie negatywu po przyklejeniu go w albumie? Da się go oderwać np. po kilku latach bez uszkodzenia albumu lub emulsji na negatywie?

Nie zrozumieliśmy się… album jest wykonany mniej więcej tak:

------------------------------- folia

------------------------------- miejsce na zdjęcie

------------------------------- “tacka” z “magnetycznym” klejem

Klej ten nie przykleja czegokolwiek na stałe, tylko tak jakby… przyciąga. Nie wiem tylko, czy po jakimś czasie negatyw tak czy siak nie ulegnie uszkodzeniu. A pytam, gdyż mam taki album wolny :wink: Program oszczędnościowy :smiley:

Nie radzę eksperymentować z zadnymi magnetycznymi klejami, emulsja jest mało odporna na wszelkie czynniki.

magnetycznym klejem ? ■■■ ? nie chodzi Ci czasem o coś w stylu folii na ekran ?

Czy Wy na prawdę nie widzieliście albumu na oczy?

Do tego nie widzicie, że “magnetycznym” napisałem w cudzysłowie?

My widzimy, ty też będziesz widział resztki kleju na negatywie :stuck_out_tongue:

Człowieku, ja tu próbuję zaprowadzić jakiś porządek, a zamiast normalnych odpowiedzi (choć są takie) ty, o dziwo - MODERATORZE - robisz sobie jaja. Dziękuję, nie mam więcej pytań co do Twojego poziomu.

Chłopie ubzdurałeś sobie przechowywanie negatywów w albumie do fotografii.

Wszyscy mówią Ci że jest to głupi pomysł ze względu na potencjalne uszkodzenie emulsji, a Ty sie rzucasz.

Przecież takie koszulki możesz sobie zrobić samemu poprzez zgrzanie arkuszy folii.

No, nareszcie logiczna odpowiedź :slight_smile:

Zgrzanie… ciekawe jak. Bardziej myślałem nad zszyciem papieru…

Kupujesz 500 kopert (zwykłych na listy) o odpowiednim rozmiarze, dziurkaczem robisz dziurki pod segregator, do każdej wkładasz po 1 “listku” negatywu ,opisujesz kopertę wpinasz do segregatora i voila! masz album na negatywy.

Jak nie miałem zgrzewarki to robiłem to lutownicą transformatorową na najmniejszej mocy, izolujący dwa arkusze folii od grotu lutownicy kalką techniczną.