Przedziwny problem z uruchamianiem komputera

Dzisiaj wyłączyłem swój komputer i obróciłem go do góry nogami. Po powrocie do pozycji naturalnej przestał działać.
Nie uruchamia się system Windows 8, cały jego start kończy się na wyświetleniu logo z firmą produkującą płytę główną - MSI.
Najdziwniejsze jest to, że niczego nie odpinałem. Po prostu obrót do góry nogami i tyle (potrzebowałem aby karta SD, która wpadła mi niefortunnie w głąb czytnika SD bo wsadziłem w złą dziurę wyleciała na zewnątrz. A że dziura była w górnej części, musiałem komputer obrócić do góry dnem na moment i wytrzepać. Oczywiście nie napierniczałem komputerem jak wariat. Robiłem to delikatnie, starannie i bardzo ostrożnie. Niczego więcej nie ruszałem a kiedy go odłożyłem, nie uruchamia mi się już system. Męczyłem się potem próbując podopinać asekuracyjnie wszystkie kable wewnątrz, ale wszystko jak było dopięte tak też jest. Nic nie wyskoczyło, nic się nie odpięło, a ja jeszcze zapobiegawcze je później podociskałem. No ale komputer staje i tyle. Nic więcej się nie dzieje, nie przechodzi do dalszych ekranów. I co ciekawe NIE DZIAŁAJĄ PORTY USB, czyli nie działa klawiatura. Ta informacja może będzie jakimś tropem?

A teraz NAJLEPSZA CZĘŚĆ…

Następnego dnia włączam komputer - wszystko gra.
Niczego nie zmieniałem a uruchomił się poprawnie.
Czyli “naprawił się sam”.

 

Miałem inne symptomy, takie jak znikanie mi całego dysku w systemie aż do ponownego uruchomienia. Resetowałem komputer i za którymś razem uruchomił się tak, że było widać dysk w systemie (dysk niesystemowy).
Oczyszczony z kurzu komputer został też.
A co ciekawe, aktualizowałem BIOS ponad pół roku temu, więc stosunkowo niedawno. Robiłem to dlatego bo nagle komputer nie chciał mi się wyłączać.
Naciskałem “zamknij” a on się zamykał i sekundę później uruchamiał od nowa.
Więc zrobiłem już aktualizacje, mam najnowszy BIOS. Wszystko się wtedy naprawiło.

Ale ten fakt mocno mnie niepokoi. Bo co jeśłi znowu mi się to przydarzy?
Czy znane są Wam takie objawy? Coś może się psuć?
Jakieś sugestie jak mogę rozwiązać ten problem? Trochę kiepsko się czuje bo to komputer na którym pracuję. Mam na nim dosłownie wszystko.

Płyta LGA2011, Windows 8

Zacznij od pokazania tego:
http://crystalmark.info/software/CrystalDiskInfo/index-e.html

Zrób kopie wszystkich cennych danych na zewnętrzny nośnik (płyta, pendrive, przenośny dysk). Trochę mnie niepokoi to wytrząsanie komputera. Rozumiem ze w tym czasie komputer był wyłączony jak to robiłeś? Generalnie w komputerach jest jeden element wrażliwy na wstrząsy i to bardzo - chodzi o dysk twardy, no chyba ze masz SSD… Oglądałeś dokładnie komputer w środku, nie uszkodziły się żadne elementy? Np. kondensatory itp. często bywa że jak kondensator wyschnie i go się nie rusza to działa, ale jak go się zruszy to już inna bajka, może gdzieś zimny lut powstał.

 

W pierwszej kolejności zabezpiecz dane, a dwa obejrzyj dokładnie elektronikę (nie tylko płytę główną, ale też pozostałe elementy). Wyjmij i włóż ponownie pamięci ram do gniazd. Sprawdź radiator czy siedzi właściwie. Sprawdź temperatury, napięcia - programowo pod systemem lub w biosie.

Zresetuj BIOS poprzez wyjęcie bateryjki w płycie głównej. Spróbuj uruchomić komputer i wprowadź ustawienia BIOSU. O ile to nie naprawi problemu wyłącz w biosie logo graficzne MSI. Wtedy będzie możliwość odczytania błędu jaki zatrzymał start. Jeśli nie będziesz mógł zdiagnozować problemu wyjmij ram, oczyść dokładnie kości z kurzu tak samo złącza pamięci i włóż ponownie ram.

Cześć, dzięki za odpowiedzi.

 

Czyli nawet czynność taka jak WYPNIJ kości ramu i włóż od nowa może naprawdę pomóc?

 

A odnośnie programu jaki poradziliście mi pobrać to co mam dalej z nim zrobić? Przydałaby się jakaś instrukcja, czynność do wykonania jaką potrzebujecie tutaj ujrzeć do oceny. Co mam zrobić konkretnie?

 

A teraz kolejna rzecz… dzień po napisaniu tej wiadomości odpalam komputer rano i co widzę? Na monitorze miga niebiesko-czerowny ekran.
Nic nie ma, widzę jakby stroboskop. Zresetowałęm kompa i uruchomił się ponownie.
Ale dzieją mi się straszne jaja. Odnotowałem też spadek wydajności, bo przy pracy komputer potrafi mi się sporadycznie tak bardzo ściąć, że… zacina mi się poruszanie kursorem myszki po ekranie.