Może masz przestarzale sterowniki
Co do sterowników zobaczę na stronie Dell czy jeszcze są do tego modelu, co do katorgi to laptop jak na swoje parametry chodzi zadziwiająco szybko, aplikacje uruchamiają się bez zwłoki, tylko właśnie problemem jest ten dziwny stan sieci
Ale raczej klęknie jak cudem otworzy się jakiś Facebook, bo senior polubił takie pisanie do znajomych.
Nie, nie jest. To tylko twoje dyletanctwo sprawia, że nie zdajesz sobie sprawy, że nawet nie trzeba wchodzić na żadną stronę, czy otwierać przeglądarki. Wystarczy podpiąć do sieci i zostawić, nic więcej. Jedyne co może przedłużyć trochę czas, to dobry, sprzętowy firewall. Niestety nawet to nie uchroni dziurawego XP. Można to zrobić np. za pomocą przechwycenia sesji TCP/IP. Najpierw skanuje się internet w celu wykrycia podatnych maszyn, potem przeprowadza atak. Wygląda to tak link i jak widać nie jest specjalnie trudne, a wyobraź sobie, że są dostępne narzędzia, które wykorzystują ten i wiele innych sposobów z automatu. Dosłownie, kwestią czasu jest przejęcie maszyny.
Przez ludzi takich jak ty, którzy opowiadają bzdury, powstają i rozprzestrzeniają się robaki w rodzaju WannaCry. Używanie w sieci internetowej tak starego systemu bez wsparcia, którego kod źródłowy wyciekł już jakiś czas temu, jest skrajnie nieodpowiedzialne i szkodliwe dla wszystkich użytkowników sieci. Przyczynia się do ataków np. DDoS szkodząc nam wszystkim.
wasabi - a skąd te rewelacje?
Potłuczone goownoprawdy.
15 lat używałem XP. Zdarzyło się z 6 razy instalować ponownie. Nie odłączałem kabla internetowego. Pewnie, że odznaczałem, żeby MS dociągało aktualizacje.
Pewne było to, że nie używałem antywirusów. Przeglądarka nagrana z ustawieniami i dodatkami z płyty, to pierwsze, Drugie, to ze strony producenta sterowniki. Trzecie, to SP3, directx, visuale, mpc-hc. Czwarte, to wyłączanie zbędnych usług, w tym usługi telemetrycznej z zadań i wszystkie udostępnianie.
Piąte, to na gwałt wyłączenie komponentów systemu = WMP, internet explorer, messenger.
Po aktywacji WU - wszystko wyłączone.
Ależ szybki był XP i lekki. Brał 114MB RAMu, albo parę więcej. Procesor wypoczywał. Internet śmigał dużo szybciej niż na laptopie acerze z win7 z 2010 roku.
Gdy dorzuciłem jeszcze do systemu LAV Filters (kodek 264) - to już wszystko miałem - od facebooka do dobrychprogramów.
Założyłem słusznie, że jak wszystko szkodliwe zablokuję dodatkami, to nic samo nie przedostanie się do systemu. Virus total miałem w programiku pestudio. Byłem uważny i nigdy nie udało mi się kliknąć w link-plik- instalator bez sprawdzenia go.
Zastanawiałem się, kto tu do choroby kłamie-zarzuca kłamstwo bo zjadł wszystkie rozumy.
Są święta i wyszedłem z założenia, że skoro są tacy, którzy mają zainfekowany router, to im z automatu włazi infekcja obojętnie, czy to XP, czy viśta wio, czy win 7, a nawet dziesiątka.
Dam przykład - forum na purepc zdaje się mod zemścił się i wrzucił minera. Ja jako uczestnik forum, latałem sobie po tematach, ale zwróciłem uwagę na wielki lament w dziale o forum. Czytam, że ludziskom stękają procesory i strony nie da się używać. A ja polatałem, wyśmiałem ich wpierw, potem przeprosiłem, bo po prostu skutecznie wszystko blokowałem.
Żaden antywirus by za mnie tego nie zrobił.
Mam teraz windows 10 i używam programów rodem z XP. Jedno normalne, drugie w trybie zgodności.
Dla mnie XP był najlżejszy, bezproblemowy, bezawaryjny i dającym się upilnować systemem.
Co do wannacry, to właziła poprzez udostępnianie drukarek. Wystarczyło w sterowniku to wyłączyć w usługach, wyłączyć też usługę SMB.
Pytam się - co instalacja systemu ma do udostępniania drukarek w sieci?
Wo windows 7 był główną ofiarą wannaycry. Nasi to wiedzą.
Podpiąć i zostawić? Tylko jak wtedy nawiązać połączenie…
Najlepiej to chyba gołębiem pocztowym.
Skoro to takie proste to łatwo można udowodnić, wystarczy zainstalować XP na jakimś starym komputerze, otworzyć onet . pl, przeczytać jakiś artykuł i patrzeć jak kolejne wirusy zajmują cenne miejsce na dysku, dlaczego jednak w praktyce tak się nie dzieje?
Nie neguję tego że XP jest dziurawy jak sito i może stanowić zagrożenie dla innych komputerów w sieci lokalnej, stać się elementem botnetu itd. itp. Jednak praktycznie nigdy nie dzieje się to w jakiś tajemniczy magiczny sposób. Atak albo jest konsekwencją otwarcia przez użytkownika szkodliwego pliku lub linku, albo jest przeprowadzany na działającą w tle usługę sieciową dostępną dla atakującego.
Nie trzeba otwierać onetu. Dowody podałem w linku.
Jest w tej chwili tak wiele znanych podatności, że wystarczy po prostu podłączyć komputer do internetu i prędzej czy później jakiś boot się nawinie.
Trzeba by wyłączyć podatne protokoły i usługi, a wtedy system będzie kompletnie nieprzydatny.
WŁAŚNIE NIE!!! Atak na XP można wykonać bez problemu bez instalacji i klikania czegokolwiek. Bo usługi które są w systemie mają już podatności i sam system swoją aktywnością jest jak latarnia morska dla botów.
Dla mnie też BYŁpogrubiony tekst****.
Nie wystarczy, bo podatności jest już tak dużo, że musiałbyś wyłączyć większość protokołów i usług, tak, że system przestałby być użyteczny do czegokolwiek.
Tyle, że dzisiaj jest już masa innych wirusów i ataków, które wykorzystują podatności XP. Są do tego boty i dedykowane narzędzia.
Już w 2015r ryzyko zainfekowania XP było niemal 100%.Dzisiaj to po prostu rozsiewanie zagrożenia na innych użytkowników. Wiesz że są nawet wirusy z virtualką xp zajmujące 128MB, bo taki emulowany system pozwala na doskonałe ukrycie robaków przed skanerami w systemie?
A po co instalować ponownie? Myślisz, że kogokolwiek interesuje twój komputer z XP? Dołącza się je do sieci boot nie w celu przeszkadzania użytkownikowi, tylko po to, żeby np. przekierować przez niego atak. 99% zainfekowanych komputerów nie daje jakichkolwiek symptomów. Chodzi zwykle o jak największą bazę zombie. Ale czasami korzysta się do atakowania innego sprzętu w domu. XP jest do tego idealny, bo można zaszyć wirusy tak, że żaden antywirus czy monitor ruchu sieciowego nic nie zobaczy.
XP ma się dobrze na całym świecie. Od lat jestem na githubie i MSFN. Wciąż tworzone są bezpieczne mody programów/przeglądarek dla XP.
Dziwne, że na forum dobreprogramy znikoma jest liczba infekcji XP. Windows 7 przebija chyba windowsa 10.
Widzę wielu użytkowników XP na wielu forach i portalach.
Co to ma do rzeczy? Nie można zabezpieczyć systemu który ma dzisiaj praktycznie wszystko dziurawe. Od usługi pomocy zdalnej, po smb.
Słyszę ciągle, od lat od ludzi, że wszystko działa, że niema wirusów itp. tyle tylko, że potem okazuje się, że zainfekowany router, laptopy w domu czy telefony to zasługa właśnie tego niewinnego starego komputera z XP, który tak dobrze działa. A przy okazji daje przestępcą lub botom dostęp do naszej sieci lokalnej.
Poczytałem o tych zagrożeniach/lub ich braku no i ok wszystko rozumiem, ostatnie moje pytanie ponawiam pójdzie na tym 7 , jest możliwe by sprawdzić czy procesor obsłuży , czy nie ma brakujących funkcji która uniemożliwi instalację, no i czy 2 GB na początek starczy z opcją dołożenia kości do 4GB
ale ktoś odgrubił lub nie umie w MarkDown.
@lucas7911 Jeśli chodzi o ram to dołóż do 4gb, no chyba że będziesz miał system 32bit to może wtedy całej pamięci nie widzieć. Najlepiej napisz jaki masz sprzęt.
Albo dyktował z telefonu.
Jeśli ten komputer ma służyć do internetu, filmów,. Tekstów itp. to po grzyba instalować jakieś Windowsy, skoro Lubuntu czy podobny system będzie na tym.śmigał, i zapewni wszystko co jest potrzebne.
Z Linuxem może być ciężko , właściciel nigdy nie miał do czynienia z żadną wersją Linuxa, komputer potrzebny głównie do Internetu, oglądania filmów, przeglądania zdjęć - czy interfejs jest po polsku ?
Raczej jest to 32bit XP, a sprzęt to laptop Dell Vostro 1520 ( C2D T6670 , 2GB RAM, dysk i rodzaj pamięci będę mógł sprawdzić dopiero w środę )
Przygoda z linuxem w tym wypadku niewiele będzie różniła się od przygody z Windows XP.
W pierwszym przypadku będzie szok i konieczność zmiany przyzwyczajeń, w drugim walka z brakami oprogramowania, które będzie odmawiać współpracy z przestarzałym systemem.
W 2021r. XP nadaje się raczej na maszynkę do starych gier albo maszynę do pisania, niż na podstawowy system do pracy. Kwestie bezpieczeństwa też są tutaj dość istotne jeżeli osoba która będzie tego używała ma niewielkie doświadczenie z komputerami.
Jest w tej chwili tak wiele znanych podatności, że wystarczy po prostu podłączyć komputer do internetu i prędzej czy później jakiś boot się nawinie.
Jest sobie maszynka z XP, otwarta strona onet . pl w przeglądarce, podłączona do routera LTE.
Teraz powiedz jak ten bot podłączy się do komputera?
To jest 64-bitowiec. Pamięć DDR-2 Ilość max 8 GB. Dysk 7200 rpm (250 GB) według specyfikacji.
Pamięc moze nie najszybsza (800 MHz) ale jakby ją do ośmiu powiększyć to i nowszy system da radę i powinien jeszcze dobrze chodzić. Dysk trochę mały ale dołożyć zewnętrzny na dane a ten na system i programy to byłby dośc sprawny.