Cześć,
mam w biurze bardzo stare okablowanie strukturalne. Cześć listw jest poniszczonych, kable z nich wychodzą, są pogięte - cała sieć działa zdecydowanie kiepsko.
Myślałem nad wymianą całego okablowania, ale pomyślałem o innym rozwiązaniu. Przejściu na WiFi. Kupić np. Ubiquiti UAP-AC-LR i podłączyć go do mikrotika, którego używamy w biurze. Komputery są oddalone maksymalnie o 15 metrów od punktu z ruterem. Praktycznie sam openspace, albo jedna czy dwie ścianki karton-gips stoją na drodze.
Ponieważ oprócz komputera stacjonarnego (których w ogóle w biurze jest 7), na każdym biurku jest telefon VoIP, a dodatkowo w kilku miejscach są drukarki, to pomyślałem o dokupieniu na biurko po wzmacniaczu sieci, np. TP-Link tplink RE350.
Zależy mi nie tyle wzmocnieniu sieci, a raczej na odbierania sygnału od Ubiquiti. Ten Tp-Link ma jednen gigabitowy port, więc mogę do niego podłączyć switch (przy każdym biurku już jest Netgear GS105E).
A do tego switcha nie ma już problemu z podłączeniem wspomnianych wcześniej drukarek, telefonu, komputera
Pytanie czy taki wzmacniacz może działać jedynie do odbierania sygnału WiFi? Można w nim wyłączyć dalsze propagowanie sieci bezprzewodowej, tak żeby sieć działała tylko na wbudowanym porcie gigabitowym?
I w ogóle co uważacie o takim rozwiązaniu - czyli przejściu ze starej, bardzo wolno działającej, sieci LAN na sieć bezprzewodową? Aha, dodam, że generalnie w okolicy nie ma jakoś wyjątkowo dużo innych sieci bezprzewodowych, więc strasznego tłoku nie ma
Jak najbardziej można przełączyć taki repeater w tryb klienta, całość działa jak przejściówka wifi-ethernet. Co do sensu takiego rozwiązania - dużo zależy od natężenia ruchu w sieci, jak wysyłacie duże pliki między komputerami, to jednak co kabel to kabel Gigabitowy osprzęt nie jest już pioruńsko drogi a zapewnia bardzo szybką transmisję danych. Wifi nie jest wolne od kolizji (bo nie ma możliwości sprawdzenia czy ktoś inny nie zaczął nadawać w tym samym momencie) i może przy kilku stacjach działa to dobrze, ale przy większej ilości sieć może zwalniać. Jeśli dużo rozmawiacie na VoIPie to jest to też argument przeciwko wifi. Jeśli to tylko ktoś raz na jakiś czas to powinno działać. Z drugiej strony standard AC mocno podbił możliwości sieci bezprzewodowych i raptem 7 urządzeń to nie jest dużo. W sumie w typowym domu jest ich więcej i działa to z najtańszymi routerami, to czemu nie miałoby w biurze na dużo lepszym sprzęcie?
Tyle z teorii, najlepiej jakbyś poczekał na kogoś kto dokładnie taką sieć instalował, bo ja VoIP na Wifi jeszcze nie miałem okazji testować.
Jeśli wymiana okablowania nie wchodzi w grę, to myślę, że taki zestaw powinien się sprawdzić.
UAP-AC-LR to dobry wybór na access point.
Skoro macie już doświadczenie z RouterOS, to zamiast tych TP-LINKów i switchy zdecydowanie bardziej polecam HAP AC Lite jako klientów. Kosztuje tyle samo co sam repeater, ma 5 portów, więc bez problemu do takiej jednej sztuki można podłączyć 5 urządzeń. Dodatkowo mając takie urządzenia łatwiej będzie Ci zdalnie nimi zarządzać i rozwiązywać ewentualne problemy nie wspominając o znacznie większych możliwościach które zapewne dobrze znasz.
jest siedem komputerów stacjonarnych, 6 telefonów VoIP, 3 drukarki.
Ruchu w sieci dużego nie ma. Głównie poczta e-mail, internet.
Dwa komputery korzystają jeszcze z plików, które są na dysku NAS (są to raczej małe pliki - głównie word, pdf). Z telefonów VoIP korzysta się bardzo rzadko. Raczej do rozmowy między biurkami niż do rozmowy ze “światem”
Moja opinia jest taka - zapomnij o wifi i wymień kable na nowe. Nie powinno to być bardzo kosztowne bo w końcu najgorsze, czyli dziury w ścianach już masz Być może warto też starego switcha wymienić na nowego. Gigabitowy ethernet będzie znacznie lepiej działał niż wifi.
Z tym kładzeniem nowych kabli nie jest właśnie taka prosta sprawa (co nie zmienia faktu, że oczywiście jest to możliwe). Mistrz, który to instalował, część kabli puścił w ścianie (nawet dokładnie nie wiadomo którędy, bo oczywiście nie ma żadnej dokumentacji). Do tego “góra” wymyśliła sobie, że jak zmieniać wszystko, to na kanały systemowe (bo im się podobają i koniec dyskusji). Z uwagi na łączenie ściany z biurkami w kilku miejscach (ciężkie do opisania o co chodzi) całość ciągle “chodzi”. Dlatego pewnie cześć obecnych koryt poodpadała. Ciężko jednak przekonać niektórych, żeby wybrać inne trasy na kable. Dlatego pomyślałem sobie, że może łatwiej będzie przekonać ich do WiFi i przedstawić wizję “biura bez kabli”.
Realnie nie ma czegoś takiego. Owszem, można kombinować z AP w każdym pomieszczeniu ale wszystkie te AP muszą już być połączone kablem do dobrego switcha, do którego również powinny być podłączone drukarki sieciowe, serwery etc. To się sprawdza kiedy masz mieszanych klientów - czyli z wifi korzystają tylko mobilni klienci a stacjonarni wiszą na kablu
Ale z tego co zrozumiałem to jest w zasadzie jedno pomieszczenie które ogarnie pojedynczy AP. Moim zdaniem wariant z WiFi przy tak niewielkim, biurowym obciążeniu, jest jak najbardziej do zrobienia.