Na co zwracać uwagę przy zakupie kabelków zasilający z molex do SATA?
Zasilacz u mnie ma tylko 2 SATA i 7 molex.
Widzę takie kabelki w konfiguracji z jednego molex na jedno SATA lub na dwa SATA. Kupiłem jeden w tej drugiej konfiguracji za kilka złotych. Działa, ale wystarczy dotknąć, SSD trzeba dobrze ułożyć (generalnie wisi na kablach lub leży na dole obudowy. Obudowa nie ma miejsc dedykowanych pod 2.5".
Łatwo taki SSD rozłaczyć i finale zawiesić cały system lub mieć problem z rozruchem. Ale widze że wszystkie te kable są raczej takie no name.
Używałem już nie jednej takiej przelotki i wszystko spasowane jest tak, że nie „wystarczy dotknąć” aby rozłączyć urządzenie. Masz jakiś badziew lub mocno wyrobiony/e port/y.
W każdym razie nie może „wisieć na kablach”. Po prostu połóż ten SSD tak aby nie ciągnął kabli jeśli faktycznie nie masz miejsca (jeśli masz puste 3,5 to tam go wsadź, generalnie są tanie szyny w takie zatoki aby po bożemu przykręcić nośnik).
Niema takiej opcji aby sprawny kabel rozłączał, po wszystkich szufladach przez lata nazbierałem kilkanaście takich kabelków. Dysk mógł dyndać na nim i nie miało prawa rozłączyć.
To, że molex wszedł ciasno nie oznacza, że piny też weszły, ciasno może być na samym plastiku a na pinach luz, przy wkładaniu pin się się wysuwa z wtyczki i łączy na dotyk - do sprawdzenia.
Kupioną przelotkę sprawdź na zaśniedzienie bo czasem u sprzedawcy leży latami lub namiętny palacz papierosów jest w okolicy. Najlepiej wziąć izopropanol (może być inny spirytus), szczoteczka do zębów i czyścimy przelotkę + wtyk z zasilacza.
Tak samo można wyczyścić złącze dysku.
Po zabiegu odczekać 5-10 min do odparowania.
Wszystkie zabiegi czyszczenia przeprowadzamy na wyłączonym zasilaniu (wtyczka z gniazdka, samo off komputera nie wystarczy).
Jeśli nadal problem występuje ----> wywalić przelotkę i kupić inną.
A jak nie masz zatok na 2,5’ to kup sobie takie cosia:
Firma sprzedająca nie jest sugestią, ładną fotkę maja i tylko dlatego.
Ta obudowa i tak ma tylko miejsce na 4x dyski HDD 3.5:, piąty władowałem w zatokę na drugi fdd. SSD leży na płasko na „ziemi” obudowy, ale w zasadzie dotknięcie kabli może mu odciąć zasilanie. Kabelek był kupowany jako nowy w normalnym sklepie komputerowym. Dziś przez takie nagłe rozłączenie zepsuł się plik, który przechowuje dnsy. Dało się naprawić, ale fakt faktem lepiej jakby to działało stabilnie.
To jest SSD, to poważnych danych i tak na nim nie trzymam.
Jeśli rozłącza od dotknięcia, to po prostu został źle wsadzony molex. Często trzeba przy wsadzaniu nakierować dobrze piny śrubokrętem i dobrze docisnąć. Nawet przelotki za 2-3 zł działają poprawnie i dysk wręcz może wisieć i jest ok.
Dysk 2.5 cała SSD jest na tyle lekki, że bez trudu można go przykręcić z jednej strony i trzyma się bardzo mocno. Bez problemu pasuje w miejsce dysku 3.5". Przelotka 2.5 na 3.5 jest oczywiście eleganckim rozwiązaniem, ale niema problemu z przykręceniem na dwie śrubki z boku.
Sprawdzę z tym molexem jeszcze, Jest niby dociśnięty na max, ale spróbuję inaczej.
Obudowa ma tylko 4 wejścia na 3.5" + 1 fdd (tam jest wciśnięty jeden hdd 3.5). Pozycja ssd jest głównie uzależniona od kabli, ale on ma zakrytą elektronikę na szczęście.
Przeglądałem obudowy do 200zł, nie ma nic ciekawego. Albo mało miejsc na 3.5" albo nie ma miejsc na 2-3 napędy optyczne. Tutaj mam 4x 3.5", 2x na FDD i 4x na napędy optyczne (jeden mam wolny).
obecnie jest ten jeden SSD, hdd 2.5" i 3x HDD 3.5" (ale pewnie dojdzie kolejny).
Nie ma bocznej obudowy lub jest zakładana bez skręcania. Otwierane okienko w obudowie było by mega. Ale dzisiejsze obudowy niestety mają wyglądać i oferują w porywach 2x 2.5, 2x 3.5 i często bez wejść na napędy optyczne. Pokombinuję z tym molex, może zwyczajnie nie styka. Ostatnie nagłe wyłączenie uwaliło mi dnsy.
Jak nie chcesz zastosować rozdzielacza SATA → SATA, to chociaż popraw mocowanie - unieruchomienie, wypustek pinów we wtyczce, które rozchylone blokują pin. To się wyrabia przy częstym odpinaniu, na dłuższą metę możesz mieć spięcia, błędy transferu, CRC, uszkodzony dysk.
Powiększ obrazek: